Mecz na szczycie dla Piasta Gliwice!

Spotkanie Piasta Gliwice z Zagłębiem Lubin zapowiadało się niezwykle ciekawie - obie drużyny podchodziły do meczu z kompletem punktów. Żaden z zespołów nie zamierzał ograniczyć się jedynie do obrony, dzięki czemu spotkanie było toczone w dobrym jak na ekstraklasę tempie.

Jako pierwszy gola zdobył Piast. Jakub Szmatuła dalekim wykopem zagrał do Michala Papadopulosa, a ten głową zgrał do Joela Valencii. Ekwadorczyk wyprzedził obrońcę i uderzeniem nad bramkarzem lubinian wpisał się na listę strzelców. Goście wyrównali niecały kwadrans przed przerwą. Bartłomiej Pawłowski bardzo dobrze dośrodkował do Patryka Tuszyńskiego, a ten uderzeniem głową nie dał szans Szmatule. Kilka minut przed przerwą drugiego gola mógł zdobyć Valencia, ale tym razem górą był Dominik Hładun.

W drugiej połowie częściej atakował Piast, który dążył do strzelenia drugiej bramki. Długo gliwiczanom nie udawało się osiągnąć celu, ale w końcu - pod koniec spotkania - gospodarze po raz drugi objęli prowadzenie - i po raz kolejny w akcji brał udział Valencia. Bohater spotkania skorzystał z dużego błędu Daniela Dziwniela i zagrał do wprowadzonego chwilę wcześniej Toma Hateleya, który pewnie pokonał Hładuna.

Dzięki wygranej Piast przynajmniej do jutra będzie liderem Lotto Ekstraklasy. Jedynym zespołem, który może zepchnąć  "Piastunki" z pierwszego miejsca jest Lech Poznań.

Piast Gliwice - Zagłębie Lubin 2:1 (1:1)

Bramki: Valencia 24., Hateley 83. - Tuszyński 33.

Piast: Jakub Szmatuła –  Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov - Mateusz Mak (69. Aleksander Jagiełło), Tomasz Jodłowiec, Patryk Dziczek, Joel Valencia, Jorge Félix (79. Tom Hateley) - Michal Papadopulos (63. Piotr Parzyszek). Trener: Waldemar Fornalik.

Zagłębie: Dominik Hładun – Alan Czerwiński, Ľubomír Guldan, Maciej Dąbrowski, Daniel Dziwniel - Damjan Bohar (69. Jakub Mareš), Jakub Tosik (58. Mateusz Matras), Adam Matuszczyk, Filip Starzyński (78. Bartosz Kopacz), Bartłomiej Pawłowski - Patryk Tuszyński. Trener: Mariusz Lewandowski.

Żółte kartki: Tosik, Dziwniel.

Sędziował Paweł Gil (Lublin).

Widzów: 4114.