Piątek, 19 kwietnia 2024

imieniny: Adolfa, Tymona, Pafnucego

RSS

To się nazywa walka! GKS w końcu wygrał w domu

01.09.2018 20:26 | 0 komentarzy | adi

GKS 1962 Jastrzębie przegrywał do przerwy z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, ale w drugiej połowie strzelił aż trzy gole i ostatecznie wygrał 4:2.

To się nazywa walka! GKS w końcu wygrał w domu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Na początku pierwszej połowy jastrzębianie mieli kilka sytuacji strzeleckich, ale lepszą skutecznością wykazali się goście. Na nieco ponad kwadrans przed przerwą strzałem z kilkunastu metrów gola zdobył Martin Miković. Co prawda Kamil Adamek zdołał wyrównać, dobijając swój własny strzał, ale to spadkowicz z Lotto Ekstraklasy schodził do szatni prowadząc. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się Mateusz Kupczak.

Druga połowa należała już do jastrzębian, choć trzeba też przyznać, że pomógł Grzegorz Drazik, który uratował zespół po strzale Romana Gergela. Kilka minut po tej sytuacji sędzia podyktował rzut karny za faul na Kamilu Jadachu, a z 11 metrów celnie uderzył Kamil Szymura. Remis nie zadowolił gospodarzy, którzy skutecznie powalczyli o trzy punkty - pierwsze na własnym stadionie w obecnym sezonie.

Gola na 3:2 zdobył Adamek, który wygrał pojedynek sam na sam z Dariuszem Trelą. Tuż przed końcem wynik ustalił Szymura, który po raz drugi wykorzystał rzut karny, tym razem podyktowany za faul na Dominiku Szczęchu. Podopieczni trenera Jarosława Skrobacza po 8 kolejkach mają 12 punktów, co na ten moment daje siódme miejsce w tabeli.

GKS 1962 Jastrzębie - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 4:2 (1:2)

Bramki: Kamil Adamek 37., 74., Kamil Szymura 62. (k), 88. (k) - Martin Mikovič 29., Mateusz Kupczak 45.

GKS: Grzegorz Drazik - Dominik Kulawiak, Kacper Kawula, Kamil Szymura, Dawid Gojny, Farid Ali (65. Dominik Szczęch), Maciej Spychała, Damian Tront, Kamil Jadach (71. Bartosz Jaroszek), Krzysztof Gancarczyk (80. Dawid Weis), Kamil Adamek.

Nieciecza: Dariusz Trela - Vlastymir Jovanovic (74. Patrik Miśak), Roman Gergel, Samuel Stefanik (58. Florin Purece), Martin Miković, Bartosz Szeliga, Vladislavs Gutkovskis, Mateusz Kupczak, Dawid Szymonowicz, Michał Skóraś (77. Marek Mróz), Przemysław Szarek.

Żółte kartki: Spychała, Adamek, Kulawiak - Kupczak, Gutkovskis, Szymonowicz, Purece.

Sędziował: Piotr Urban (Warszawa).