Sobota, 4 maja 2024

imieniny: Floriana, Moniki, Grzegorza

RSS

Przy Roosevelta emocji co niemiara. Pan Piłkarz znów dał wygraną

23.02.2019 17:29 | 0 komentarzy | adi

Górnik Zabrze wygrał u siebie z Zagłębiem Sosnowiec 2:1. "Trójkolorowi" oddalili się od strefy spadkowej.

Przy Roosevelta emocji co niemiara. Pan Piłkarz znów dał wygraną
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Górnik Zabrze zaczął bardzo dobrze. Od razu ruszył na rywala i stwarzał sobie bramkowe sytuacje. Już w pierwszym kwadransie gry udało się zabrzanom wyjść na prowadzenie. Po świetnym zagraniu Jesusa Jimeneza bardzo dobrze przed bramkę gości wbiegł Valeriane Gvilia, który z kilku metrów pokonał bramkarza Zagłębia. Sosnowiczanie otrząsnęli się chwilę później i z każdą kolejną minutą byli coraz groźniejsi. Po faulu Daniego Suareza z rzutu wolnego w poprzeczkę trafił Patrik Mraz. Przy kolejnym stałym fragmencie gry - również sprzed "16" - wykazać się musiał Martin Chudy, który złapał piłkę po precyzyjnym uderzeniu Mateusza Możdżenia. Przerwa przyszła dla "Trójkolorowych" w idealnym momencie - gdy rywal zyskał wyraźną przewagę.

Zagłębie rozpoczęło drugą połowę tak, jak skończyło pierwszą i już po kilku minutach od wznowienia sosnowiczanie doprowadzili do wyrównania. Po centrze z prawej strony Szymona Pawłowskiego z niewielkiej odległości gola strzelił - całkowicie niepilnowany - Żarko Udovicić. Remis nie utrzymał się nawet przez 10 minut bowiem po raz kolejny zabrzan uratował Igor Angulo. Najlepszy napastnik Górnika otrzymał w polu karnym podanie od Borisa Sekulicia, podbił piłkę i przewrotką - mimo pilnującego go Piotra Polczaka - zdobył efektownego gola. Tak, jak się tego można było spodziewać - goście ruszyli do ataków i dwa razy byli blisko wyrównania. Najpierw Chudy obronił strzał Pawłowskiego, a później "Trójkolorowi" mieli sporo szczęścia przy kolejnym rzucie wolnym sprzed pola karnego. Po uderzeniu Możdżenia piłka odbiła się od słupka...

10 minut przed końcem, po kolejnym stałym fragmencie gry i ogromnym zamieszaniu w polu karnym, gola zdobył Tomasz Nawotka. Sędzia jednak - słusznie - po analizie video nie uznał trafienia, ponieważ wcześniej Giorgos Mygas w pojedynku o piłkę uderzył Jimeneza. Spotkanie trzymało w napięciu do ostatnich minut, ale rezultat już nie uległ zmianie. W doliczonym czasie gry czerwoną kartkę otrzymał Vamara Sanogo za odpechnięcie rywala, ponadto na trybuny odesłany został trener Zagłębia. Bartosz Frankowski zakończył ten emocjonujący pojedynek dopiero w 100. minucie!

Górnik wygrał niezwykle ważny pojedynek i oddalił się od ostatniego Zagłębia na osiem punktów.

Górnik Zabrze - Zagłębie Sosnowiec 2:1 (1:0)

Bramki: Gvilia 12., Angulo 60. - Udovicić 51.

Górnik: Martin Chudy - Boris Sekulić, Przemysław Wiśniewski, Dani Suarez, Michał Koj - Mateusz Matras - Giannis Mystakidis (46. Kamil Zapolnik), Szymon Żurkowski (68. Szymon Matuszek), Valeriane Gvilia (83. Łukasz Wolsztyński), Jesus Jimenez - Igor Angulo.

Zagłębie: Lukas Hrosso - Giorgos Mygas (86. Dawid Ryndak), Piotr Polczak, Martin Toth, Patrik Mraz - Tomasz Nawotka, Lukas Gressak (33. Sebastian Milewski), Mateusz Możdżeń, Szymon Pawłowski - Żarko Udovicić (67. Olaf Nowak), Vamara Sanogo.

Żółte kartki: Suarez, Mystakidis, Matras, Matuszek - Toth, Pawłowski, Możdżeń.

Czerwona kartka Sanogo (95.).

Sędzia: Bartosz Frankowski.

Widzów: 13 884.