Sobota, 4 maja 2024

imieniny: Floriana, Moniki, Grzegorza

RSS

Polowy naprawia raciborski futbol z pomocą Śledzia

11.09.2019 07:00 | 14 komentarzy | ma.w

Za 36 tys. zł szkoleniowiec piłkarski wdroży w Raciborzu pierwszy etap autorskiego programu treningowego. Dzięki niemu talenty z małych, dzielnicowych klubów mają odbudować markę Unii Racibórz.

Polowy naprawia raciborski futbol z pomocą Śledzia
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pytania do Dariusza Polowego

– Czy ta umowa oznacza powrót Miasta do roli mecenasa futbolu? Ostatni raz trener obok prezydenta siedział w urzędzie gdy Remigiusz Trawiński prowadził unitki, wspierane przez samorząd.

– Nigdy nie starałem się artykułować, że jakikolwiek sport w mieście miałbym traktować lepiej niż inne. Są jednak dziedziny sportu angażujące dużo dzieci i młodzieży, które mają duży potencjał promocyjny. Takim sportem jest piłka nożna. Tą umową odpowiadam na zapotrzebowanie środowiska futbolowego.

– Czy słowo „unifikacja” nie powinno się pisać „Uni-fikacja”, bo system działa przede wszystkim na korzyść Unii Racibórz?

– W unifikacji chodzi o jednolity system szkolenia. Żeby młody piłkarz nie czuł się obco na treningu i w grze. Klubem wiodącym w sposób naturalny jest Unia, bo ma markę i historię. Ludzie w całej Polsce wspominają nasz klub, często się spotykam z tymi pozytywnymi reakcjami.

– Jaki jest cel dalekosiężny tych działań?

– Nie stawiamy sobie tak jednoznacznie określonych celów. Chcemy szkolić dzieci i młodzież, to jest istotą tego projektu. Chcemy racjonalniej wykorzystać te zasoby, które mamy w futbolu: obiekty i środki, na co rocznie Miasto wydaje ponad 500 tys. zł. Ważne, że nic nie „ucinamy nożem”, ale wchodzimy w pewną zastaną sytuację. Pan Śledź spotkał się już z przedstawicielami klubów, wcześniej także ze mną.

– Tydzień wcześniej na tej samej Sali Kolumnowej rodzice pływaków obecni na sesji rady miasta usłyszeli o oszczędnościach na trenowaniu ich dzieci. Dziś płynie stąd przekaz o nowych nakładach na futbol. To wygląda na preferowanie określonej dyscypliny.

– W tym pytaniu jest nieprawdziwa teza o oszczędnościach na pływakach. Ani jeden grosik nie został zabrany na szkolenie pływaków. Będą mieli to samo tylko w innym miejscu. Będzie się to odbywać racjonalniej, z pożytkiem dla całej społeczności raciborzan.


Pytania do Marka Śledzia

– Czy ma pan jakieś skojarzenia piłkarskie z Raciborzem?

– Znam potencjał grup młodzieżowych, bo moja akademia bywa w Raciborzu na meczach. Kojarzę, że były znany piłkarz, a teraz trener Jan Woś był przez chwilę w Unii. Są tu znane postaci polskiej piłki, ale ja nie patrzę na historię tylko w przyszłość.

– Co pan dostrzega w tej przyszłości?

– Skupiam się na pracy z dziećmi, tworzeniu podstaw i wprowadzeniu kultury pracy. Podkreślam słowo „proces” towarzyszący temu projektowi. Mamy czteromiesięczną umowę. Te działania nie przyniosą jeszcze rezultatów w postaci ewidententego wyniku. Chodzi o wdrożenie usystematyzowanej pracy w bardzo długiej perspektywie czasu. Moją rolą jest zainicjowanie i zainspirowanie środowiska, że można to robić. Tę technologię szkolenia stosuję w akademii piłkarskiej Rakowa Częstochowa, z którym wkraczamy na salon polskiej piłki nożnej.

– Proszę przybyliżyć założenia tej „technologii szkolenia”.

– W takich momentach przywołuję wizerunek stołu. To jest właśnie przedmiot, który oddaje treść technologii mojej pracy: stół oparty na czterech nogach. Są stabilne, nic ze stołu nie spada. Ja te cztery nogi definiuję: nogę organizacji, nogę technologii szkolenia, nogę kadry i nogę infrastruktury. Na wszystkich tych płaszczyznach trzeba będzie spokojnie je budować, wydłużać aby był on nośnikiem jak najwyższych wartości. Zaznaczam jednak, że to się nie wydarzy w kilka tygodni. Zaczynam od audytu i wprowadzenia nowych standardów pracy, unifikacji podstaw wartości szkoleniowych.

Ludzie:

Dariusz Polowy

Dariusz Polowy

Prezydent Raciborza