środa, 24 kwietnia 2024

imieniny: Aleksandra, Horacego, Grzegorza

RSS

Wygrany sparing Mistrzów Polski

28.09.2019 09:17 | 0 komentarzy | rafbl

W rozegranym w piątek w kędzierzyńskiej Hali Azoty meczu sparingowym, który był dla Mistrzów Polski zwieńczeniem kolejnego tygodnia przygotowań do startu rozgrywek Plus Ligi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała w czterech setach MKS Będzin.

Wygrany sparing Mistrzów Polski
fot. zaksa.pl
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W spotkaniu nie zagrał Łukasz Kaczmarek, który otrzymał powołanie na Puchar Świata i z pierwszą grupą reprezentacji Polski poleciał do Japonii. Ekipę Mistrza Polski, podobnie jak w dotychczasowych treningach, wsparli więc siatkarze I-ligowej ZAKSY Strzelce Opolskie.

Mecz rozpoczął się od gry na styku, przy wymianie sił w ataku Przemysław Stępień dość często uaktywniał grę przez środek, a tam dobre noty zbierał Krzysztof Rejno. Przy zmienności sytuacji siatkarze obu ekip wymieniali się jednopunktowym prowadzeniem. W zagraniach z drugiej linii imponował Kamil Semeniuk, pewnie omijając blok przeciwnika. To właśnie skrzydłowy dał swoim kolegom sygnał do ataku. ZAKSIE odpowiadał jeszcze Rafał Sobański, nie brakowało dłuższych wymian, te z powodzeniem kończyli kędzierzynianie. Przy pierwszej nieco dłuższej serii gospodarze zbudowali trzypunktową przewagę, prowadząc 18:15. Ani przerwa na żądanie, ani zagrania Sobańskiego nie wybiły z rytmu Mistrzów Polski. Na skrzydłach punktowali Semeniuk i Grygiel, utrzymując dwa oczka zaliczki. W końcówce ponownie z drugiej linii skutecznie punktował Semeniuk i dzięki stabilnej grze ZAKSA wygrała 25:21.

Jeszcze lepiej dla kędzierzynian rozpoczął się kolejny fragment spotkania. Będzinianie mieli problemy z przyjęciem zagrywek Kamila Semeniuka, ZAKSA wykorzystywała kolejne szanse w kontratakach i po mocnym starcie prowadziła 5:0. Goście podjęli pierwsze próby niwelowania dystansu, wykorzystując też potknięcia zawodników Mistrza Polski (7:3). Zryw nie trwał długo, w ataku brylował Semeniuk, co sprzyjało kontrolowaniu sytuacji (11:7). Podobnie jak w pierwszej partii spotkania również w tej odsłonie nie brakowało dłuższych wymian, a te rozstrzygały się na korzyść podopiecznych trenera Nikoli Grbicia. Na środku siatki punktował Sebastian Warda, regularnie kontrataki kończył również Filip Grygiel. Będzinianie zanotowali zryw, niwelując dystans (13:11). Gra punkt za punkt tym razem utrzymywała się na dłuższej przestrzeni seta (16:14). W kluczowej fazie ZAKSA odzyskała czteropunktową zaliczkę, zmuszając trenera rywali do reakcji (19:15). Sytuację MKS-u w końcówce poprawił jeszcze Sobański, reakcja przyszła za późno i to ZAKSA wygrała 25:23.

Przewaga w ataku pozwoliła ekipie trenera Grbicia równie udanie rozpocząć trzeciego seta (9:3). Zagrywki Dawida Guni i kolejne kontrataki w wykonaniu MKS-u zniwelowały dystans, od bloku rywali odbił się Grygiel i przewaga niebezpiecznie stopniała (11:9). Tym razem to Nikola Grbić musiał reagować, a pauza uspokoiła nieco grę. Niestety ZAKSA nie ustrzegła się błędów własnych, do tego przyjezdni wyprowadzili skuteczne kontrataki i na tablicy wyników pojawił się remis (17:17). Serwisy Krzysztofa Rejno i zagrania Kamila Semeniuka z lewego skrzydła pozwoliły ZAKSIE pozostać o krok dalej. W tej części spotkania dobre noty zbierał Sebastian Warda i to do niego Przemysław Stępień posyłał kolejne piłki (21:20). Niestety tym razem seria błędów własnych gospodarzy zakończyła seta, zwycięstwem gości -25:22.

Czwarta partia to powrót do gry na styku, tym razem żadna z drużyn nie była w stanie wypracować wyższego prowadzenia. Minimalny dystans utrzymywał się po stronie gospodarzy (9:7, 16:15). W zagraniach z przechodzącej piłki dobrze reagował Krzysztof Rejno, gwarantując ZAKSIE prowadzenie. To właśnie środkowy Mistrzów Polski był gwarantem zdobyczy punktowych w końcówce seta. ZAKSA triumfowała do 23, a w całym spotkaniu 3:1.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - MKS Będzin 3:1 (25:21, 25:23, 22:25, 25:23)


Biuro Prasowe Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle