Piątek, 26 kwietnia 2024

imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

RSS

W Zabrzu bez zmian. Hiszpan strzela gola za golem

23.08.2020 19:25 | 1 komentarz | adi

Górnik Zabrze pokonał na własnym stadionie Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:2. Trzy gole zdobył Jesus Jimenez.

W Zabrzu bez zmian. Hiszpan strzela gola za golem
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Górnik do objęcia prowadzenia nie potrzebował nawet minuty. Po długim podaniu z własnej połowy dwójkową akcję przeprowadzili Alex Sobczyk i Jesus Jimenez, który wybiegł sam na sam z bramkarzem i uderzeniem między nogami Martina Polacka otworzył wynik spotkania. Mecz toczony był w szybkim tempie, a zabrzanie byli blisko podwyższenia prowadzenia. Po akcji Jimeneza z Janżą ten drugi, mimo dogodnej pozycji, odgrywał piłkę i z bardzo dobrze zapowiadającej się akcji nic nie wyszło.

Kilka minut później Sobczyk otrzymał cios łokciem w polu karnym i zalał się krwią. Sędzia, po analizie video, odgwizdał rzut karny, z którego drugiego gola zdobył Jimenez. Sobczak musiał zejść z boiska. Wszedł za niego Piotr Krawczyk, który w doliczonym czasie gry głową - po dobrym dośrodkowaniu Janży - podwyższył na 3:0. Górnik rządził i dzielił na boisku i zasłużenie wysoko prowadził.

Podbeskidzie zaczęło drugą połowę znacznie lepiej niż pierwszą i oddało pierwszy celny strzał, który jednak nie był wielkim zagrożeniem. Później ponownie akcja przeniosła się w pole karne "Górali", a Górnik był bliski zdobycia kolejnego gola. Po 10 minutach dominacji gospodarzy, bielszczanie wyszli z akcją, po której z lewego skrzydła dośrodkował Łukasz Sierpina, a w polu karnym Kamil Biliński oszukał Adriana Gryszkiewicza i wpakował piłkę do siatki.

Podbeskidzie zaczęło grać odważniej, a Górnik już tak nie spychał rywala pod jego bramkę. Nie było jednak efektu bramkowego. Gdy już wydawało się, że zabrzanie spokojnie dowiozą prowadzenie do końca, rywal zdobył kontaktowego gola. Po zagraniu Desleya Ubbinka w pole karne z piłką wbiegł Biliński, który po raz drugi pokonał Chudego. Zrobiło się nerwowo, a goście uwierzyli, że ten mecz nie jest jeszcze przegrany.

Podbeskidzie atakowało większą liczbę zawodników, ale gola zdobył Górnik. Jimenez popisał się kapitalną, indywidualną akcją, w której ograł dwóch obrońców i przypieczętował zwycięstwo zabrzan.

W następnej kolejce - 28 sierpnia - Górnik zagra w Mielcu ze Stalą.

Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:2 (3:0)

Bramki: Jimenez 1., 23. (k), 90. Krawczyk 45. - Biliński 57., 82.

Górnik: Martin Chudy - Przemysław Wiśniewski, Paweł Bochniewicz, Adrian Gryszkiewicz - Dariusz Pawłowski (59. Daniel Ściślak), Bartosz Nowak (85. Wojciech Hajda) , Alasana Manneh (85. Filip Bainović), Roman Prochazka, Erik Janża - Alex Sobczyk (24. Piotr Krawczyk), Jesus Jimenez.

Podbeskidzie: Martin Polacek - Bartosz Jaroch, Aleksander Komor, Dmytro Bashlai, Kacper Gach - Jakub Bieroński (85. Filip Laskowski), Michał Rzuchowski (76. Rafał Figiel) - Karol Danielak, Tomasz Nowak (63. Desley Ubbink), Łukasz Sierpina (77. Mateusz Marzec) - Kamil Biliński.

Żółte kartki: Hajda - Biliński, Bashlai, Rzuchowski.

Sędzia: Mariusz Złotek.