Piątek, 26 kwietnia 2024

imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

RSS

Trzecia liga dla Odry w ciągu trzech lat?

04.04.2021 11:34 | 59 komentarzy | art

17 marca przeprowadziliśmy wywiad z Damianem Wróblem, dyrektorem Odry Wodzisław. Mimo naszych próśb o autoryzację wywiadu, Wróbel zwlekał z decyzją i do tej pory tego nie zrobił. Zamiast wywiadu publikujemy więc opis tego, co nam opowiedział, m.in. o okolicznościach jego zatrudnienia w Odrze, o tym czy klub stać na awans do trzeciej ligi i ruchach transferowych.

Trzecia liga dla Odry w ciągu trzech lat?
Damian Wróbel, dyrektor Odry Wodzisław opowiedział nam m.in. o początkach swojej współpracy z Odrą, kłopotach organizacyjnych klubu, transferach i zaskoczeniu rezygnacją Adama Burka
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zaskoczenie rezygnacją trenera

Pytany o rozstanie Adama Burka z Odrą odpowiedział, że nie przewidywał takiej sytuacji. Podkreślił, że z trenerem Burkiem wiele rzeczy ustalalili wspólnie, więc rezygnacja Adama Burka była dla niego sporym zaskoczeniem. Miał nadzieję, że Adam Burek zostanie w Odrze do końca sezonu, że osiągną jakiś sukces i później wspólnie zastanowią się co dalej.

O decyzji trenera Burka dowiedział się dzień przed tym nim oficjalnie zostało to zakomunikowane. Przyznał, że Adam Burek powiedział o powodach swojej decyzji. Sam nie chce o niech jednak mówić, uważając że najbardziej racjonalne byłoby gdyby o tych powodach opowiedział Adam Burek (były trener Odry jednak nie chce tych powodów zdradzić, wyjaśniając, że tak umówił się z Odrą - przyp. red.). Wróbel powiedział nam, że nadal ma z Adamem Burkiem kontakt i zaznacza, że to nie on stoi za zwolnieniem trenera Burka.

Transfery

Pytany o krótką ławkę Odry w pierwszym meczy rundy wiosennej z rezerwami GKS-u Tychy odpowiedział, że odejście Koby Szalamberidze było decyzją sztabu szkoleniowego. Krzysztof Krzyżok jest kontuzjowany, podobnie Sadio, ale nie wiadomo jak dalej będzie z nimi wyglądała sytuacja. W przypadku Niko Abuladze, podkreślił, że była to całkowicie decyzja zawodnika, przy czym nadal jest on zawodnikiem Odry, bo wrócił do Hiszpanii i nie gra w piłkę (ostatecznie Abuladze, kilka dni temu wrócił do Wodzisławia Wróbel zaznaczył, że proponował Abluadze żeby został, a gdy się rozstawiali powiedział mu, że drzwi dla niego są otwarte. Z kolei Grzegorz Wnuk odszedł już wcześniej, bo miał inne plany życiowe.

Pytany o "szopkę" z Szymonem Jarym, którego klub ogłosił już swego czasu swoim zawodnkiem, podczas gdy nie została podpisana umowa, odpowiedział, że sytuacja z Szymonem była dość skomplikowana. Ze względu na to, że Jary podjął pracę u sponsora Unii Turza Śląska, to klub poszedł mu na rękę, nie robiąc mu problemów, choć sportowo rzecz jasna bardzo by się Odrze przydał. Podkreślił, że Odra ma łącznie w kadrze 22 piłkarzy, a on chce stawiać na młodych zawodników. Uważa, że na poziomie IV ligi w Polsce na ławce rezerwowych powinni siedzieć zawodnicy 17-19-letni, a nie zawodnik, który ma 33 lata. Powiedział, że jeśli zawodnik 30-letni, doświadczony jest dobry, to powinien grać w pierwszym składzie. Jeżeli ma tylko zajmować miejsce na ławce to nie widzi w tym sensu. Podkreślił, że do gry w Odrze przymierzanych było kilku zawodników z Odry Centrum, natomiast ostatecznie klub zainteresowany był tylko czterema zawodnikami, bo więcej zawodników nie miałoby szans na grę. Dwóch dołączy do Odry, natomiast kolejnych dwóch podjęło inne decyzje.

Pytany o to, dlaczego Arkadiusz Woś, który jesienią po powrocie z kontuzji był ważną postacią, teraz gra mniej, dyrektor Wróbel odpowiedział, że jeśli zawodnik ten będzie w formie to wierzy, że będzie grał w większym wymiarze czasowym. Bo to zawodnik, który może pomóc w walce o mistrzostwo. Wróbel ma nadzieję, że tylko względy sportowe decydują o tym, że Woś spędza teraz więcej czasu na ławce rezerwowych.

Współpraca z Odrą Centrum

Wycofanie z rozgrywek B-klasowych rezerw Odry Wodzisław dyrektor Wróbel wytłumaczył tym, że młodzi zawodnicy Odry Wodzisław przeszli do MKP Odry Centrum i będą grali w juniorach, co jest dla ich rozwoju dużo lepszym rozwiązanem niż granie z okolicznymi LKS-ami w B klasie. Docelowo Odra chce mieć drużynę rezerw, jednak po połączeniu Odry z Odrą Centrum, klub wolał oddać swoich młodych zawodników do juniorów Odry Centrum. Podkreślił, że klub jest bardzo zadowolony ze współpracy z Odrą Centrum i ma nadzieję, że ten klub podobnie to ocenia. Powiedział nam, że planowane jest kolejne wspólne działanie, roboczo nazwane "Talent Pro Odra Wodzisław". Mają to być dodatkowe treningi dla najbardziej uzdolnionych juniorów z Centrum i młodych zawodników Odry. Chodzi o to, żeby ci zawodnicy trenowali minimum pięć razy w tygodniu, mieli jak najlepsze warunki do treningu, siłownię, odnowę biologiczną i dodatkowe treningi piłkarskie. Ma się tym zająć trener Marcin Ćwikliński. Jak powiedział dyrektor, grupa tych zawodników jest już mniej więcej wybrana. Będzie to ośmiu zawodników Odry Wodzisław i ośmiu z Odry Centrum. Program ma wystartować w kwietniu.

Zapytaliśmy też o współpracę na linii Odra Wodzisław - VfL Wolfsburg, UD Levante. Wróbel odpowiedział, że odkąd jest w klubie, to nic nie wie na ten temat. Z Levante jakiś kontakt podobno jest. Z Wolfsburgiem nic takiego nie ma.

Celem awans, ale klub ma na to trzy lata

Pytany o cel sportowy Odry, Wróbel odpowiedział, że ten się nie zmienił, że z miastem po awans to wszystko jest aktualne. Przyznał zarazem, że klub boryka się przede wszystkim z problemami finansowymi. Kiedy rozmawialiśmy z Damianem Wróblem, a więc 17 marca, ten przyznał, że klub nie miał jeszcze wsparcia z miasta, choć miało ono podobno być wcześniej. Wróbel wyjaśnił, że rozmawiał na ten temat z panią wiceprezydent miasta, która wyjaśniła mu wszystko co potrzeba, a jego wiedza jest dzięki temu szersza i wie, że te pieniądze wpłyną, ale nie było możliwości, żeby pojawiły się one na koncie w terminach, o których on sam był wcześniej informowany. Pytany o to czy organizacyjnie klub jest przygotowany na trzecią ligę, Wróbel odpowiedział, że z tego co się zdążył zorientować, to klub nie jest organizacyjnie przygotowany do gry w trzeciej lidze. Uważa, że pieniądze wszystko zmienią. Jak powiedział, musi wiele spraw organizacyjnych poukładać od początku. Według niego wiele rzeczy nie jest zrobionych. Nie ma o to pretensji do poprzedników. Podkreślił, że stwierdza jedynie fakt, że organizacyjnie klub nie jest gotowy. Przyznał, że prawda jest taka, że jeśli Odra trafi do barażu o trzecią ligę, to nie będzie jego faworytem, bo w grupie I czwartej ligi faworytem jest Raków II Częstochowa i jest to klub, który ma zdecydowanie większe możliwości niż Odra. Wróbel podkreślił też, że kibice muszą wykazać się zrozumieniem tego, jak to wygląda na dzisiaj. Zauważył, że projekt "Z Miastem po awans" zakłada, że awans do trzeciej ligi zrealizowany zostanie w ciągu trzech sezonów.