Niedziela, 5 maja 2024

imieniny: Ireny, Waldemara, Piusa

RSS

Pewna w wygrana Jastrzębskiego Węgla z Nysą

03.02.2021 07:37 | 2 komentarze | dam

W zaległym meczu 7. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel pokonał Stal Nysę 3:0. Tym samym nasz zespół zrewanżował się nyskiej ekipie za niespodziewaną przegraną z początku stycznia.

Pewna w wygrana Jastrzębskiego Węgla z Nysą
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wtorkowe spotkanie rozpoczął udany blok Tomasza Fornala na Bartoszu Bućko. W kolejnej akcji skutecznie zaatakował nasz rozgrywający Lukas Kampa. Kiedy dwie akcje na lewym skrzydle zwieńczył Yacine Louati (najpierw atak głową (!), a następnie akcja blok-out), na tablicy pojawił się wynik 5:2. Później jednak nasz francuski przyjmujący trochę się zaciął, rywale wyrównali stan seta, a nawet wyszli na prowadzenie  (7:8). Atak Łukasza Wiśniewskiego po rękach blokujących gości, a następnie wyraźny błąd w ofensywie Mustafy M’Baye odwrócił rezultat na naszą korzyść (11:10). „Pomarańczowi” przycisnęli rywali i po pewnym kontrataku Mohameda Al Hachdadiego zyskali dwupunktowy zapas (13:11). Po czasie wziętym przez szkoleniowca gości Krzysztofa Stelmacha Stal wyrównała (13:13). Wkrótce potem trener nysan raz jeszcze poprosił o czas dla swojej ekipy, gdyż Jastrzębski Węgiel odskoczył na trzy „oczka” (16:13). I tym razem Stal zniwelowała stratę. Teraz to Andrea Gardini wykorzystał przerwę, by wybić z rytmu przeciwników. Niestety, po pauzie drużyna z Opolszczyzny wyszła na prowadzenie, a na dodatek zyskała dwupunktową zaliczkę (16:18). Na nasze szczęście, „na posterunku” był dobrze usposobiony w ofensywie Al Hachdadi. Chwilę potem Jurij Gladyr zaserwował tak, że piłka wróciła na naszą stronę, a Tomasz Fornal tylko dopełnił formalności (21:19). Nyska ekipa ponownie doszła punktowo naszą drużynę (21:21), a później wyszła za sprawą Wassima Ben Tary na czoło. Przy wyniku 23:21 dla Stali po naszej stronie na placu gry pojawił się Rafał Szymura, który zmienił Fornala. As Al Hachdadiego dał nam remis po 23. Jako pierwsi piłki setowe zyskali goście (24:23). Nasz zespół pozostał w grze, później wykorzystał swój niewątpliwy atut jakim jest serwis i po asie Wiśniewskiego rozstrzygnął premierową partię na swoją korzyść (27:25).

Początek drugiej partii przebiegł pod dyktando naszej drużyny. Dobrą dyspozycję w ofensywie utrzymywał Al Hachdadi, Wiśniewski kąśliwie zagrywał, Gladyr pewnie atakował, natomiast Louati rozbijał rywali zagrywką (9:5). Kiedy asa serwisowego dołożył jeszcze Gladyr, mieliśmy rezultat 11:6. Gra naszej drużyny mogła się podobać. Był w niej polot, a przede wszystkim skuteczność. As Al Hachdadiego oznaczał wynik 15:8. „Pomarańczowi” nie zwalniali tempa (18:12). Niestety, w kolejny fragmencie partii wyraźnie „zaciął się” nasz marokański atakujący, a to przełożyło się na wynik. Stal zmniejszyła straty do zaledwie dwóch „oczek” (19:17). Na szczęście niebezpieczna sytuacja została opanowana, a spora w tym zasługa świetnie serwującego Gladyra. Popsuty przez Ben Tarę serwis oznaczał 25 punkt dla naszej ekipy i koniec drugiej części meczu.

Pierwszy fragment trzeciego seta to walka cios za cios, w której żadna z drużyn nie była w stanie wypracować większej, aniżeli jednopunktowa przewagi. Po naszej stronie na zagrywce po raz kolejny w tym meczy błysnął Al Hachdadi. Błędy własne Stali (najpierw Bartosza Bućki, a następnie Bartłomieja Lemańskiego) skutkowały wynikiem 13:11 dla JW. Niebawem, było jeszcze lepiej z naszego punktu widzenia, bo Al Hachdadi pewnie zwieńczył kontrę i mieliśmy już trzypunktową przewagę (15:12). As Fornala zwiększył nasze prowadzenie do czterech „oczek” (19:15). Nasza drużyna do końca seta nie zwolniła już tempa (świetny Fornal) i po akcji najlepszego na placu gry Al Hachdadiego rozstrzygnęła całe spotkanie na swoją korzyść.

MVP: Al Hachdadi.

Jastrzębski Węgiel – Stal Nysa 3:0 (27:25, 25:19, 25:20)

Jastrzębski Węgiel: Al Hachdadi, Kampa, Gladyr, Wiśniewski, Louati, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Szymura, Kosok, Bucki

Stal Nysa: Ben Tara, Komenda, Lemański, M’Baye, Bućko, Łapszyński, Ruciak (libero) oraz Dembiec, Filip, Szczurek, Zajder