Piątek, 3 maja 2024

imieniny: Marii, Aleksandra, Stanisława

RSS

Zwycięstwo ROW Rybnik z Unią Racibórz. Puste trybuny nikomu nie pomogły [ZDJĘCIA, WYWIADY, LIVE]

13.05.2023 22:05 | 5 komentarzy | tom, ma.w

W sobotnim meczu 26. kolejki IV ligi Unia Racibórz zmierzyła się z KS ROW 1964 Rybnik. Zawodnicy tego dnia nie mogli liczyć na doping kibiców, którzy nie zostali wpuszczeni na trybuny stadionu przy Zamkowej. Dostępu do trybun przez całe 90 minut strzegła policja.

Zwycięstwo ROW Rybnik z Unią Racibórz. Puste trybuny nikomu nie pomogły [ZDJĘCIA, WYWIADY, LIVE]
Michał Rycka to "dziewiątka" Unitów. W drugiej połowie strzelał na bramkę gości, ale bramkarz wyłapał jego uderzenie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Unia, dla której każdy punkt jest na wagę złota zdobyła pierwszą bramkę w 11. minucie. Przeciwnicy nie pozostawali im dłużni przez długi czas. Po kilku minutach Łukasz Krakowczyk wyrównał wynik, który nie zmienił się do przerwy. W drugiej części spotkania Rybnik rozdawał karty na boisku. Gospodarze na skutek dwóch żółtych kartek stracili Dawida Migusa w 77. minucie. Łukasz Krakowczyk wykorzystał osłabioną drużynę Unitów i dopisał kolejne dwa gole na swoje konto w tym meczu.

Kierownik drużyny Stanisław Kowalczyk mówił Nowinom, że wpływ na wynik miały m.in. indywidualne błędy bramkarza oraz czerwona kartka dla unity. - Dawid Migus wiedział, że od sędziego ma już ostrzeżenie i na koncie żółtą kartkę. W takich okolicznościach, gdzie dążymy do wyrównania, jego zagranie było nieprzemyślane. Powinien zachować się rozsądniej, od niego szczególnie należy wymagać rozwagi, bo to nie jest początkujący piłkarz - zauważył S. Kowalczyk.

WIDEO: KOŃCOWE PONAD 10 MINUT SPOTKANIA UNIA-ROW

Kierownik podał nam, że do końca sezonu już raczej nie zobaczymy Daniela Szyry, który z zabandażowaną nogą oglądał mecz z ROW siedząc na murku przy szatniach. Jak się dowiedzieliśmy, młodego bramkarza z Raciborza sprawdzano na testach w zespole Ekstraklasy - Warcie Poznań.

S. Kowalczyk uważa, że z czterech ostatnich meczów Unii w tym sezonie najważniejsze będą pojedynki z Unią Turza Śląska i Bełkiem. - Wierzę, że z Unią jesteśmy zrobić kolejną niespodziankę, tak jak w poprzedniej rundzie - podsumował S. Kowalczyk.

Unia Racibórz - KS ROW 1964 Rybnik 1:3 (1:1)

Bramki: Kamil Duda 11. - Łukasz Krakowczyk 17., 61., 80.

Żółte kartki: Dawid Migus 2x - Szymon Kuzior.

Czerwona kartka: Dawid Migus 77.

Unia: Błażej Byczek, Kamil Duda, Patryk Goły (84. Łukasz Leszczyński), Fabian Kaczor, Maciej Kłosek, Adrian Kuczera (71. Gabriel Szatek), Dawid Migus, Michał Rycka, Bogusław Sobek, Paweł Stępiński, Kamil Szlufarski. Trener: Dawid Plizga. 

ROW: Mateusz Cywka, Jan Janik, Mateusz Kondziołka, Kamil Korczak, Łukasz Krakowczyk (86. Paweł Chłodek), Marek Kartofil, Szymon Kuzior (62. Olaf Sobik), Paweł Mandrysz, Oskar Skrzyniarz (74. Dominik Piekorz), Kasjan Szewieczek (80. Jacek Hadam), Konrad Warmiński. Trener: Dawid Jóźwiak.

Spotkanie sędziowali: Przemysław Greń, Marek Strański, Rafał Choszczyk.


Trener gospodarzy uznał, że brak kibiców sprawił, że mecz toczył się w atmosferze sparingu. Tymczasem spotkanie zapowiadało się jako święto futbolu w regionie.


Dawid Jóźwiak prowadzący zespół gości powiedział Nowinom, że liczy na utrzymanie się Unii w IV lidze, bo ta ma przed sobą jeszcze 4 spotkania i szansę na ogółem 12 punktów.


Nowy prezes spółki Unia Racibórz przyznał, że goście zaprezentowali się lepiej w pojedynku na Zamkowej. Wprowadził nowe rozwiązanie na meczach Unii u siebie - VIP-owski namiot z logotypami Miasta Racibórz. - Miał nam przynieść szczęście, nie udało się, ale nie zrezygnujemy z niego - mówił.


Unici rozpoczęli spotkanie w wymarzony sposób - od 10 minuty prowadzili i zdobywca gola Kamil Duda wierzył, że jego zespół jest na dobrej drodze do zwycięstwa. Defensor Unii mówił nam także o kolejnym meczu - raciborzanie jadą do Turzy Śląskiej.


Grzegorz Janik były polityk, poseł PiS i wierny kibic ROW był obecny na meczu w Raciborzu. Mówił Nowinom m.in. o tym, co myśli o zaangażowaniu samorządu w prowadzenie klubu piłkarskiego.


Wiceprezes Podokręgu Racibórz Andrzej Starzyński podkreślił błędy w defensywie popełnione przez Unię w meczu z ROW. Ze zrozumieniem przyjął decyzję o zamknięciu meczu dla kibiców. Istniała groźba, że przy Zamkowej dojdzie do konfrontacji kibiców Ruchu Chorzów z sympatykami Górnika Zabrze.