Sobota, 4 maja 2024

imieniny: Floriana, Moniki, Grzegorza

RSS

Sztuczna inteligencja - sposób na bezmyślność?

22.04.2024 20:30 | 6 komentarzy | KaBa

Sztuczna inteligencja przez wielu została uznana jako największe zło tego świata. Teraz uczniowie nie muszą robić zadań domowych, myśleć, pisać samodzielnie – wystarczy kilka sekund i mają gotowce. Czy jednak sztuczną inteligencję powinniśmy odbierać wyłącznie negatywnie.

Sztuczna inteligencja - sposób na bezmyślność?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Debata wokół AI - między fascynacją a obawami

Nie trzeba być wybitnie spostrzegawczym, aby zobaczyć w sieci internetowej ożywione dyskusje na temat sztucznej inteligencji. Można spotkać się tam z bezkrytycznymi zachwytami, jak i nawoływaniami do całkowitego jej ignorowania. Czy jednak jest to możliwe?  Postępu technicznego oraz zmian mentalnych nie zatrzymamy. Natomiast niezauważenie tego, co wprawdzie tak szybko, ale zdążyło się wpisać w naszą rzeczywistość, nie jest chyba dobrym pomysłem.

Sztuczna inteligencja - czy zastąpi myślenie człowieka?

Sztuczna inteligencja - czy zastąpi myślenie człowieka?

Czy zatem sztuczna inteligencja ogranicza człowieka? Zależy, jak do tego podejdziemy. Przecież nikt i nic nie zabrania ludziom, także młodym, czytać dzieł literatury, chodzić do teatrów czy kin na ambitne filmy. I tutaj dochodzimy do szkoły. Wielu upatruje w niej takiego policjanta, który może coś nakazać, zakazać, postraszyć, ukarać -  nic bardziej mylnego. Oczywiście powinna ona, a raczej nauczyciele, ukazać świat w jego złożoności i pięknie. Pewne rzeczy należy też wyegzekwować, ale czy to ma głębszy sens?

AI - rozwija czy niszczy myślenie? 

Wróćmy jednak do owej sztucznej inteligencji. Jeśli znajdzie się sposób, aby dzięki niej młodzi ludzie, lecz nie tylko oni, poznawali świat, dociekali prawd nim rządzących to właściwie, dlaczego nie. Spójrzmy na jedną z najbardziej rozwijających się gospodarek świata, czyli Chiny. Tak wiem, że nie akceptujemy komunizmu w żadnym wydaniu, ale państwo to preżywa obecnie dynamiczny czas. Sztuczna inteligencja została wprowadzona jako przedmiot obowiązkowy i to nie tylko w szkołach średnich, ale i podstawowych w jednej z prowincji. Władze oświatowe mają zintegrować programy nauczania z praktycznym zastosowaniem AI.  Być może włączenie sztucznej inteligencji w system nauczania zapobiegnie bezmyślnemu wykorzystaniu jej przez uczniów?

AI w edukacji - przekleństwo czy błogosławieństwo?

Należy też zastanowić się, czy opanowanie przez młodych ludzi tych wszystkich informacji, zawartych w podstawach programowych jest aż tak niezbędne. Przecież w przeciągu kilku chwil mamy je na wyciągnięcie ręki, a w zasadzie smartfona. Ogromną większość tematów da się powiązać z rzeczywistością, w której żyją młodzi ludzie. Można np. teoretycznie rozważać zagadnienia importu i eksportu, ale można też przeanalizować rywalizację producentów węgla na światowych rynkach węgla, odnosząc się do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Można dywagować teoretycznie o usługach, ale da się to zrobić na przykładzie miasta, w którym się żyje. Wykorzystanie do tych tematów sztucznej inteligencji jako źródła informacji jest dobrym jej zastosowaniem.

Nie da się zaprzeczyć, że sztuczna inteligencja jest wyzwaniem dla systemów edukacji. Jednak to chyba pożyteczne wyzwanie, bo trzeba znaleźć klucz do tego, jak zastosować to ogromne morze informacji i wyłowić te istotne dla danej problematyki, zagadnień czy tematów. Powiązanie tych szczegółowych danych nie jest zadaniem łatwym, podobnie jak wyciągniecie wniosków. Tego nie zrobi za człowieka żadna sztuczna inteligencja, robot, czy siła nadprzyrodzona. Nie można ignorować postępu technicznego, który jest przecież wynikiem kreatywności człowieka.

Na zakończenie podam jeszcze jeden przykład zastosowania AI. Sztuczna inteligencja pomogła odczytać niezwykle skomplikowane starożytne pismo klinowe w języku akadyjskim. Tłumaczenie odbywa się w błyskawicznym tempie. I spojrzenie w przyszłość: siedzimy w gabinecie lekarskim i to komputer po wpisaniu do niego objawów choroby zasugeruje diagnozę i sposób leczenia. Może wydawać się to daleką perspektywą, ale czy na pewno tak odległą?