Kibice Odry piszą do mediów
List otwarty do mediów. W związku z artykułami na temat zatrzymania kibiców Odry Wodzisław po meczu z Kolajarzem Stróże oświadczamy, że osoba prowadząca doping na w/w meczu nie nawoływała do burd i nie używała niecenzuralnych słów w celu wywołania zamieszek na stadionie, co mogą potwierdzić zapisy monitoringu.
Sąd w ogóle nie postawił w/w kibicowi zarzutu nawoływania do burd, dlatego z ubolewaniem czytamy kolejne artykuły, których nieobiektywizm godzi w dobre imię kibiców Odry Wodzisław.
Jednocześnie oświadczamy, że odcinamy się od wszelkich form chuligaństwa i staramy się im przeciwdziałać, czego skutkiem jest brak awantur z udziałem kibiców Odry Wodzisław na stadionie przy ulicy Bogumińskiej.
Nazywanie "chuligaństwem" przekleństw spowodowanych emocjami piłkarskimi jest nieadekwatne do czynu i niezgodne z § 21 artykułu Kodeksu Karnego. Idąc tym tropem, "chuliganami" można nazwać większość kibiców na stadionie, którzy reagują żywiołowo i emocjonalnie na widowisko sportowe, a każde tego typu zachowanie może uchodzić za "awanturę".
Jako Stowarzyszenie Sympatyków Odry Wodzisław jesteśmy zbulwersowani wysokością kary, która jest nieadekwatna do czynu popełnionego przez w/w kibica "Odry". Apelujemy do mediów o obiektywizm w komentowaniu tego typu spraw.
Stowarzyszenie Sympatyków Odry Wodzisław
Komentarze
23 komentarze
wpierdziel spuścić i przytrzymać na dołku na 48 - problem rozwiązany
Niestety nasze państwo jest tak chore, ze szkoda gadać. Milicjant po cywilu na meczu mówi do mnie" co się ku..wa gapisz gnoju". I co! im wszystko wolno, a kibic jest traktowany przez nasz wymiar "sprawiedliwości" gorzej niż pedofil i inni zboczeńcy. Za odpalenie racy na meczu możesz pojść siedzieć, a brutalni gwałciciele dostają wyroki w zawieszeniu.
a my swojee TYLKO ODRA MKS!
Tak, w telewizji nie przeklinają :]
Chłopie ja na mecze chodze 20 lat od małego i jakoś przeklinanie które słyszałem nie weszło mi w nawyk. To że sam jesteś jak papuga i powtarzasz co usłyszysz, nie znaczy że każdy tak ma ;)
Może was zaskocze ale ja "problem" stadionów widze tak: Jeśli klubom zależałoby na spokoju na stadionach to by dawno porządek zrobili. Głównymi widzami na meczach nie sa rodziny z małymi dziećmi tylko bardziej lub mniej potrzebujący sie wyżyć kibice lub kibole. Oni płaca za większość biletów, robią (lepszy, lub gorszy) doping i trudno sie dziwić że kluby z nimi nie walczą. Byłem kilka razy z synem na meczu Odry i musze przyznac że nie było bijatyk, ale ze wzgledu na ciągłe przekleństwa czasami pijanych gości teraz oglądam sport w TV.
powinno być tak jak w Anglii tam sobie poradzono z "patologiom" tępić tępić i jeszcze raz tępić a policji powinni zwiększyć uprawnienia!!! dostał by taki jeden drugi raz to zanim by my kolejny pomysł przyszedł do głowy to by się 150 razy zastanowił nad sobą!!! i nie jakiś dozór policyjny tylko od razu z zadymy do kamieniołomów 1000h w czynie społecznym rozładowałoby jego emocje
Ja siedziałem 5 m do gościa, właził na płot, był napier.... ochroniarz zwracał mu uwagę, pijak wyleciał z wiązanką, że uszy puchły, mało tego wrzeszczał,żeby wyskoczyć i wpier.... ochronie. Wogóle to szkoda gadać, a przekleństwa leciały cały mecz, trochę się uspokoiło jak skręcili faceta z ogrodznia.