W Polsce nie toleruje się osób aktywnych społecznie
Nie cichną echa w sprawie Gerarda Przybyły, przewodniczącego rady gminy, który do końca 2011 r. pełnił jednocześnie funkcję prezesa klubu i samorządowca. Nadzór prawny wojewody polecił gminnej komisji rewizyjnej zbadanie czy nie złamano w tym przypadku prawa.
Na sesji rady gminy komisja przedstawiła korzystną dla przewodniczącego Przybyły opinię. Radny Julian Skwierczyński dopytywał jednak o szczegółowe rozliczenia klubu, którym kierował Gerard Przybyła. – Czy sprawdzono gdzie są pieniądze klubu za odpłatne udostępnianie mieszkańcom sauny? Gdzie są pieniądze z wynajmu kortu tenisowego, z zabaw karnawałowych i sylwestrowych, z imprez majowych, z biletów wstępu na mecze? Gdzie są pieniądze przyznane klubowi przez komisję przeciwdziałania alkoholizmowi, kierowanej przez przewodniczącego Przybyłę? I jak to możliwe, że przewodniczący przyznaje pieniądze sam sobie? Czy komisja rewizyjna to badała i o jakie kwoty chodzi? – pytał radny.
Gerard Przybyła postanowił, że odpowie za Jana Francusa, szefa komisji rewizyjnej. – Komisja badała konkretny zarzut, określony w piśmie wojewody. Jeśli chodzi o komisję rozwiązywania problemów alkoholowych to nie przyznaje ona pieniędzy. Komisja ta proponuje kwoty jakie przyznać poszczególnym stowarzyszeniom. Następnie wójt zatwierdza te kwoty, ogłasza konkurs i wybiera komisję konkursową. Ja w tej komisji nie mam prawa zasiadać – wyjaśnił, zaznaczając, że jego rola jest w tej procedurze bardzo mała. Odnośnie innych kwot, o które pytał radny Skwierczyński, Gerard Przybyła polecił udział w zebraniu sprawozdawczo-wyborczym klubu. – Nikt nie mówi, że tych pieniędzy nie ma. Wszystkie te pieniążki są na raportach kasowych klubu. Przypominam, że klub ma prawo zarabiać pieniądze – dodał. Według przewodniczącego, w klubie od 2006 r. odbyło się sześć różnych kontroli, w tym z urzędu skarbowego i prokuratury. Żadna nie wskazała nieprawidłowości.
Gerard Przybyła zaproponował ponadto radnemu aby ten zaangażował się w społeczną działalność sportową i posmakował jak się pracuje w warunkach ciągłych podejrzeń. Anna Iskała, wójt gminy Nędza powiedziała, że odniosła wrażenie, że pytania podyktował radnemu ktoś, „kto wiedział gdzie można zrobić machloje”. – Polska to dziwny kraj, gdzie nie toleruje się ludzi aktywnych społecznie. Każdy radny powinien spróbować pracy społecznej i posmakować tego chleba, a potem się wypowiadać. Mamy też dziwne prawo, które dopuszcza takie dyskusje o tym kim radny może być lub nie być – podsumował dyskusję Andrzej Chroboczek, wicestarosta goszczący na sesji.
(woj)
Komentarze
26 komentarzy
a w nędzy nie toleruje się pana P.i to pana boli.
waciok ty sie yno nadowosz w tym wacioku do gnoja hi hi
WEL TY JE DUPEK IDU.ki lizesz a stolka itak nimosz
WACIOK wejzyj sie do lustra i juz bydziesz wiedziol do kogo sie zaliczosz ale do ludzie napewno nie ciekawe do jakiej kategorii cie zalicza ha ha bo zaros spadna ze stolka chodzaco karykatura
ZROBIELECH SE ODBITKA TYGO ZDJECIA I POLOZYL ZECH GO TAM KAJ MOM CUKIERKI SCHOWANE I JUZ MI DZIECI NIE KRADNOM INO STOJOM Z DALA I WOLAJA BEBEBEBE ZROBCIE TYSZ TAK DOBRO RADA
ojgen czy ty chociaz wogole umisz sie wyjscac moze ci tyn mocz do tej glupij leby wali ze pieprzysz taki glupoty i sie nimozesz stanac kaj sie ty z tego zdjecio wy....ro a co dopiero glos zabierac
każdy kto pisze o jakichkolwiek korzyściach dla osób działających w klubach sportowych nie ma zielonego pojęcia jak ta machina funkcjonuje, przecież z reguły jest tak ,że ci ludzie jeszcze dokładają z własnej kieszni, każdy kto chociaż chwilę pracował w klubie obojetnie jakim wie z czym to sie wiąże. Normalnie wypisujecie tu śmieszne rzeczy, ale świadczy to tylko o tym ,ze piszą to ludzie nie majacego nic z sportem, aha i jeszcze jedno nie mierzcie wszystkich swoją miarą i błagam was (piszących bzdury) abyście z takim patologicznym myśleniem nie próbowali dzaiłać w jakimś klubie sportowym , bo to byłby koniec tego klubu