Niedziela, 5 maja 2024

imieniny: Ireny, Waldemara, Piusa

RSS

Spore emocje na Bogumińskiej

14.05.2012 19:26 | 13 komentarzy | art

 

Start Odra Wodzisław dwa razy gonił wynik w meczu z BKS-em Stal Bielsko Biała. W końcówce obie drużyny miały szansę przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ostatecznie skończyło się wynikiem 3:3.

Spore emocje na Bogumińskiej
Trybuny wyglądały efektownie, ale za odpalenie rac i petard klubowi grożą kary finansowe.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

 

Od początku około tysiąca kibiców nie mogło narzekać na nudę. Długi czas przeważali goście, którzy recepty na rozmontowanie defensywy Startu Odry wciąż pozbawionej Grzegorza Kaliciaka, szukali głównie w dośrodkowaniach z bocznych sektorów boiska. W 13. minucie to jednak miejscowi wykorzystali... pół okazji. Po rozegraniu rzutu rożnego i podaniu Pawła Polaka piłka trafiła do Mateusza Krupy, który stojąc tyłem do bramki trafił tuż przy długim słupku. Przy czym była to raczej próba dośrodkowania do lepiej ustawionych kolegów, z której wyszedł zaskakujący gol. W 21. minucie było już 1:1. Kolejny atak gości ze skrzydła zakończył się zbyt krótkim wybiciem piłki przez defensorów Startu Odry. Do piłki dopadł zawodnik gości, który uderzył bez zastanowienia. Tor lotu piłki zmienił Marcin Kocur i Tomasz Bąkowski był bez szans.

 

Skuteczna pogoń

Po zdobyciu gola w dalszym ciągu przeważał BKS, ale dopiero w 44. minucie zdołał przewagę skonkretyzować. Goście wykonywali rzut rożny, najwyżej do piłki wyskoczył Dariusz Rudzki I i głową pokonał bramkarza Startu Odry. Miejscowi odpowiedzieli błyskawicznie. W doliczonym czasie pierwszej połowy gry wyprowadzili kapitalną kontrę. Piłka jak po sznurku wędrowała od Łukasz Stańka na skrzydło do Krupy, który zgrał ją do środka do Dominika Płazy. Ten zaś w polu karnym uruchomił Kang Ho Junga, który uderzeniem w okienko dał swojej drużynie wyrównanie. Po zmianie stron spotkanie nie straciło nic ze swej dramaturgii. W 51. minucie gospodarze popełnili błąd przy próbie wyjścia z własnego pola karnego, piłka jak bumerang wróciła wprost pod nogi Damiana Zdolskiego, który potężnym uderzeniem nie dał Bąkowskiemu najmniejszych szans. Jeszcze raz miejscowi zdołali doprowadzić do wyrównania. W 56. minucie arbiter zawodów dopatrzył się przewinienia gości w polu karnym BKS-u i wskazał na wapno. Rzut karny na gola zamienił Ho Jung.

 

Była szansa na wygraną

W ostatnich 20 minutach meczu nieco więcej na boisku do powiedzenia miała Odra. Najpierw celnie, ale zbyt słabo strzelał Artur Gać, następnie w słupek po solowej akcji trafił Paweł Polak. Jeszcze lepszą okazję miał Płaza. W 74. minucie po doskonałym prostopadłym podaniu znalazł się sam na sam z bramkarzem gości, ale posłał piłkę obok bramki. - Chyba zabrakło pewności spowodowanej długą przerwą w grze. Szkoda bo mogła to być piłka meczowa – przyznał po meczu Płaza, który długo zmagał się z kontuzją. Meczową piłkę mieli też jednak goście, których w 76. minucie fenomenalną obroną strzału z linii pola karnego zatrzymał Bąkowski.

 

Klub zapłaci za „fantazję” kibiców

Po raz pierwszy tej wiosny na Bogumińską zawitali kibice drużyny przyjezdnej, których przyjechała ponad setka. To zmobilizowało miejscowych, których młyn był wyjątkowo liczny, głośny i kolorowy. Imponującą oprawę kibice okraszyli odpaleniem środków pirotechnicznych, co niekoniecznie jednak było rozwiązanie rozsądnym bo te jak wiadomo na trybunach są zakazane. Dym z odpalonych rac na chwilę zasnuł boisko i sędzia musiał przerwać grę. Klub zapewne zapłaci karę. Co ciekawe zachowania kibiców chwalił trener BKS-u. - Nie traktujmy na tym poziomie wszystkich tych przepisów dosłownie. Cieszmy się, że ktoś chce robić takie widowiska. Cieszmy się, że te nasze mecze ktoś chce oglądać – mówił na konferencji prasowej Marek Mandla, trener BKS-u.

 

Tomasz Babuchowski, trener Startu: Przez większość meczu przeważali goście. Dlatego patrząc na przebieg meczu można powiedzieć, że zyskaliśmy punkt. W skali globalnej ten remis to jednak dla nas strata dwóch punktów. Graliśmy o pełną pulę, po którą nie udało się sięgnąć. Nie wszyscy zawodnicy zagrali dziś na 100 procent swoich możliwości. Może spętała ich presja wyniku. A może doping kibiców, którzy dziś fantastycznie nas wspierali.

 

Skład Startu Odry: Bąkowski, Dzionsko, Bańczyk, Sławik, Harmata, Staniek (46. Gać), Pietrycha (72. Kamiński), Krupa, Ho Jung, Polak, Płaza (87. Rybak)

 

Start Odra – BKS Stal Bielsko-Biała 3:3 (2:2)

Bramki: Krupa (13.) Ho Jung (45.+1.), (56.) - Kocur (20.), Rudzki I (44.), Zdolski (51.)