Niedziela, 19 maja 2024

imieniny: Iwa, Piotra, Celestyna

RSS

Ekiert stracił zęba, Fryt zaliczył hat-tricka

01.09.2012 21:50 | 14 komentarzy | ma.w

Tworkowianie jeszcze na kwadrans przed końcem przegrywali 0:4. Borucin wywiózł komplet punktów ale stracił trzy bramki. - Pierwsze gole w meczu były godne wyższej ligi - oceniał trener Wojciech Maksymczak. W klasie A Tworków przegrał z Borucinem 3:4. Dla gospodarzy trzy razy trafił Dawid Fryt, dla gości: Cerkowniak, Adamczyk, Ekiert i Potaczek.

Ekiert stracił zęba, Fryt zaliczył hat-tricka
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Powiedzieli po meczu

Jerzy Halfar, trener Borucina

Sami napędziliśmy sobie stracha, to już drugi raz. Przecież prowadziliśmy czterema bramkami. Podobnie było w meczu z Turzą Śląską. Być może dzisiejsza dyspozycja w końcówce to efekt środowego spotkania z Rogowem. Choć nie wszyscy tam zagrali, część oszczędzałem na dziś. Bramkarz nam wypadł ze składu, a obrońcę trafił z boiska do szpitala. Im dedykujemy nasze zwycięstwo. Mecz był zacięty, do tego stopnia, że Przemek Ekiert zęba stracił. Grałem tu parę lat, miło wspominam ten czas, życzę drużynie jak najlepiej. Mają dobrego trenera, jesteśmy kolegami. Żyjemy z meczu na mecz, założeniem jest zdobyć jak najwięcej punktów, tylko Studziennej oddaliśmy komplet. Terminarz nie jest dla nas pomyślny, bo gramy z najmocniejszymi.


Wojciech Maksymczak, trener Tworkowa

Wierzyłem w chłopaków do samego końca. Gdybym nie widział w nich potencjału nie prowadziłbym już tej drużyny. Nie mam pretensji o przegraną, nie po takiej pasjonującej walce w ostatnich minutach. Szkoda dwóch straconych bramek, bo dwie dla Borucina były takie, że nie powstydziłaby się ich wyższa liga. Zapłaciliśmy za próby ataków, zaangażowanie z przodu. Otworzyliśmy się i przeciwnik skorzystał. Gdyby każdy zespół zostawiał tyle zdrowia co moi piłkarze w przegranym meczu to każdy chyliłby przed takimi zawodnikami czoła. Dwie bramki Fryta głową plus wypracowany karny, zamieniony na gola. Należą mu się szczególne podziękowania za postawę. Z Podolakiem przyszli do nas w tym sezonie, rezygnując z gry w Krzyżzanowicach. Uznali, że Tworków to ciekawy teren. Potrzebują jeszcze zgrać się zresztą, dochodzi do braku zrozumienia. Ale z ich możliwościami będziemy grać jeszcze lepiej.