"Niech staną zegary, zamilkną telefony. Dajcie psu kość, niech nie szczeka, niech śpi najedzony. Niech milczą fortepiany i w miękkiej werbli ciszy wynieście trumne. Niech przyjdą żałobnicy. Niech głośno łkając samolot pod chmury się wzbije i kreśli na niebie napis "On nie żyje". Włóżcie czarne wstążki na białe szyje gołębi ulicznych. Policjanci na skrzyżowaniach niech noszą czarne rękawiczki. W nim miałem moją północ, południe, mój zachód i wschód, niedzielny odpoczynek i codzienny trud, jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew. Miłość myślałem będzie trwała wiecznie, myliłem się. Niepotrzeba już gwiazd, zgaście wszystkie do końca. Zdejmijcie z nieba księżyc i rozmontujcie słońce. Wyjejcie z morza wodę, odbierzcie drzewom cień. Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się." bede Cie pamietal bracie z ekonoma
Napisany przez ~Gesio, 06.04.2011 15:32
Najnowsze komentarze