Nasz prezes fajnie sobie to wszystko ułożył. Rok temu puścił w świat historie, że jako zawodnik to u niego trzeba podnosić kase z boiska. Czyli 200 do łapy a reszta kasy w postaci premii za wygrane. Niby fajnie. A gdzie haczyk? Ano haczyk jest tu. Prezes płacił zawodnikom tylko te 200 zł. a o premiach zapominał. A dlaczego? Ano dlatego bo związek może jedynie ukarać klub za niepłacenie wypłaty, o premiach w regulaminie nie ma mowy. No i gracze nie dostawali premii, a wiem to od 2 chłopaków co nie umieli sie doprosić tej na boisku zarobionej forsy. I tu jest pies pogrzebany. Gracze odeszli bo prezes ma ich premie głęboko w ... A skoro ludzie w powiecie się znają i ze sobą rozmawiają, to nikt za bardzo nie pali sie do gry u nas w Odrze. Dlatego zbieramy tylko odpadki niższych lig. Za to prezes lubi opowiadać nam o nowym bogatym sponsorze, który jest tajny, i który bardzo chce, ale jak nie wypali to wtedy zwalimy na Prezydenta Miasta SWD, i takie cyrki. Ja to bym tak osobiście chciał tylko wiedzieć jaki cel mają te ludki z zarządu. Jak długo bedą jeszcze mamić nas kibiców obietnicami wyssanymi z palca? Ile biletów musimy jeszcze kupić aby oni wreszcie zostawili nasz klub nam kibicom i nie tarzali w brudzie prywatnych interesów naszych barw i historii Odry?
Napisany przez ~Gilotyna1922, 24.07.2013 15:53
Najnowsze komentarze