Opisuję to, czego byłem świadkiem. Na boisko przyszedłem na krótko przed meczem i podczas mojej obecności nie byłem świadkiem żadnych negatywnych zachowań. Dopiero po meczu wspomniany przez pana J.S. już tradycyjnie, w swoim stylu zaogniał atmosferę. Dodam, że nawet piłkarze Gaszowic w prywatnych rozmowach nie kryją zażenowania z jego postawy. Przypomnę, że ten pan jest również sędzią, więc tym bardziej nie przystoi...
Napisany przez Lukasz80, 17.04.2017 11:59
Najnowsze komentarze