Pora spojrzeć prawdzie w oczy: twór o nazwie APN powoli tonie. Ostatnia zmiana "władz" klubu to pokazuje, po prostu Pan G. dobrze wie, że w mieście jest już na spółkę z Panem K. od chleba spalony, więc trzeba było wystawić marionetkę, Panią W., żeby była twarzą dobrej zmiany, pstrykała fotki i wmawiała wszystkim, jak to warto jest zainwestować finansowo i społecznie w klub, który... Tak naprawdę nie ma stadionu, tożsamości, nie ma serca, większość zawodników to zaciąg niewiadomo skąd, najemnicy jak za czasów Pana S., a cały APN jest wrzodem na d...e władz miasta, które ratując tylko opinię publiczną (w końcu wśród kibiców jest dużo wyborców) podtrzymuje tylko jego istnienie, udostępniając Bogumińską, a przy najbliższej okazji chcąc się pozbyć ww. pasożyta. Jedynie kibice trzymają poziom, ale i oni powoli widząc to, co się dzieje, mądrzeją. Długo byłem cierpliwy, ale w następny weekend idę na mecz MKP, nie dość, że wyższa klasa rozgrywkowa, to i klub bardziej poukładany. I pewnie ktoś z SSOW może rzec: "skoro poszedł, to nie jest prawdziwym kibicem Odry". Obudźcie się, takich jak ja jest coraz więcej.
Napisany przez ~pikselomaniak, 01.10.2017 12:56
Najnowsze komentarze