Klub Odra od ładnych paru lat jest nie klubem miejskim tylko w 100% prywatnym, który w 2018 r nie upadł tylko dzięki zaangażowaniu w to prywatnych pieniędzy kilku osób, bo pomocy miasta nie było wtedy wcale. Tajemniczy sponsor, czyli pewnie chodzi o jednego z właścicieli klubu pana Tomka, od 3 lat ładował w klub swoje prywatne pieniądze i robi to nadal, ale obecnie w dużo mniejszej formie, bo należy do tej grupy, która najbardziej odczuwa skutki gospodarcze związane z obostrzeniami z powodu pandemii. Miasto nie wycofało się z dotacji, już w ubiegły poniedziałek ruszyła procedura i do 14 dni kasa ma być na koncie klubowym, czyli nie potrzeba do tego panów Burków, którzy mają swoje wielkie zasługi w tej umowie z miastem, ale to jest umowa miasta z klubem, a nie z panami Burkami. W ubiegłym sezonie jesienią mając taką kadrę z Pikulem Słodowym Sarkom, Saido i innymi grając do tego na 15 meczów aż 9 w Wodzisławiu, naprawdę było wtedy wielka sztuka nie zdobyć mistrza jesieni. Co do mojej osoby nikt mną nie kieruje, jestem normalnym kibicem Odry, który ma może trochę lepsze kontakty z włodarzami klubu niż przeciętny kibic i to, co tu pisze, jest wyłącznie moimi przemyśleniami na podstawie dostępnych mi które nie zawsze w 100% potwierdzającymi się później, a nie że ktoś mi mówi co mam napisać.
Napisany przez Angelonielot, 06.04.2021 12:14
Najnowsze komentarze