Nagrodzonych było trzech sportowców, ale na spotkaniu z prezydentem pojawił się tylko jeden - pływak Krzysztof Tokarski. Zapaśniczki Paula Kozłow i Agnieszka Król nie mogły przybyć gdyż przebywają na zgrupowaniu. W ich imieniu pojawił się prezes Polskiego Związku Zapaśniczego Grzegorz Pieronkiewicz.
Na spotkaniu oprócz Krzysztofa Tokarskiego, prezydenta Mirosława Lenka obecna była także wiceprezydent Ludmiła Nowacka, trener pływaka Maria Gawliczek i prezes MKS-SMS Victoria Racibórz - Sławomir Szwed.
- W tym roku zostałem wicemistrzem Europy juniorów na 50 metrów stylem klasycznym, co jest moim największym sukcesem. Pływam już od pierwszej klasy szkoły podstawowej, w gimnazjum zaczęły pojawiać się poważniejsze sukcesy i do dziś kontynuuję przygodę z wodą. Bardzo się cieszę, że tak dobrze mi idzie i oby było tak dalej - powiedział w rozmowie z mediami Tokarski. Zapytany o życie prywatne odpowiedział: - Z życia prywatnego niewiele zostaje, szczególnie gdy jest rok szkolny. O siódmej rano wychodzę z domu i wracam o siódmej wieczorem, bo pobyt w szkole plus treningi tyle czasu zajmują - powiedział. Tokarski na mistrzostwa świata wybrał się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. - Miałem okazję być na mistrzostwach w Dubaju, ale niestety nie było zbyt wiele czasu na zwiedzanie. Jeśli chce się osiągać dobre wyniki, to nie można poświęcać tego czasu na zwiedzanie. Coś tam widziałem, ale to nie jest wycieczka tak jak wiele osób myśli - stwiedził. Za dwa lata Igrzyska Olimpijskie w Brazylii. - Staram się nie wznaczać sobie celów, trenuje tyle ile mogę i na razie nie myślę o ewentualnym występie na igrzyskach w Rio de Janeiro - zakończył Krzysztof.
Obecna na spotkaniu trener Gawliczek jak zawsze z dumą podkreśla, że praca z Krzysztofem to przyjemność - Cieszę się, że prezydent zauważa nas i docenia ciężką naszą pracę. Praca z Krzysztofem to czysta przyjemność, bo mam okazję pracować jako trener już 43. rok, więc trochę zawodników przez te lata w Szkole Mistrzostwa Sportowego przewinęło się. Krzysztof jest wyjątkowym zawodnikiem, bo tylko tacy do czegoś dochodzą. Wie czego chce i powoli do tego dąży. Fakt, że SMS w naszym mieście działa się do tego przysłużył. Gdyby nie szkoła to nie miałby okazji tutaj trenować. Warto podkreślić przepiękne i moralne wychowanie Krzysztofa z domu jakie przyniósł. On nigdy nie zachował się tak, żeby rodzice mogli się za niego wstydzić, a on jest tego bardzo świadom - zauważyła trener Maria Gawliczek.
Gospodarz spotkania co jakiś czas spotyka się z wybitnymi raciborskimi sportowcami. - Gościmy wicemistrza Europy juniorów. Tak naprawdę to my nagradzamy naszych sportowców raz w roku. Wtedy też jest podsumowanie wszystkich osiągnięć sportowych, ale mamy też taki zwyczaj, że nie długo po sukcesie spotkamy się z medalistami, żeby powiedzieć im, że kibicujemy, widzieliśmy ich start i zauważyliśmy ich sukces. Nie są to wyjątkowe nagrody, jest rozmowa i do tego drobny upominek. A opieramy spotkanie na rozmowie, aby dowiedzieć się m.in. skąd czerpie motywację do treningów - zakończył prezydent Mirosław Lenk.