AZS Rafako Racibórz wygrał w sobotę z MTS Winner Czechowice-Dziedzice 3:1. Trenera i siatkarzy AZS Rafako Racibórz cieszyć mogą dwie rzeczy: wynik i uwidoczniona na parkiecie wola walki i determinacja.
Mecz nie zaczął się jednak dla gospodarzy optymistycznie. Przez cały pierwszy set chcieli dogonić wynik, ale zabrakło potrzebnej w takich momentach determinacji. Przegrana 18:25 podziałała na nich jednak mobilizująco, bo już w drugim secie odrodzili się niczym feniks z popiołów, wygrywając pewnie 25:22. Najważniejszy w tym przypadku nie bynajmniej nie był wynik rozstrzygnięcia seta, ale to, że raciborscy siatkarze się przełamali i praktycznie przez cały set kontrolowali sytuację. Zaczęli grać konsekwentnie, mądrze, ale i odważniej, a prezentując taką postawę, nie pozostało im nic innego, jak wygrać dwa kolejne sety. W trzecim pokonali rywala 25:21, w kolejnym natomiast 25:23.
MAD
PO MECZU POWIEDZIAŁ:
Radosław Gorski, trener AZS Rafako Racibórz:
Cieszymy się z kolejnego zwycięstwa, tym bardziej, że wygraliśmy przed własną publicznością. Nie ukrywam, że z powodu gry u siebie, u chłopaków widać było lekki paraliż. O wiele luźniej i pewniej gra nam się na wyjazdach. W meczu z Czechowicami, pomimo słabszej dyspozycji w zagrywce, dobrze wypadliśmy w grze na bloku i na kontrze. Szalę zwycięstwa przechyliliśmy jednak dzięki woli walki. Cieszy mnie, że gramy zespołowo i że każdy zawodnik przyłożył cegiełkę do tych trzech punktów. Myślę, że najtrudniejszy był pierwszy set, w którym nic nam za bardzo nie wychodziło. Poprawa gry nastąpiła po wejściu zmienników: Jeremiasza Mazurka i Adama Nowackiego.
Komentarze
3 komentarze
To dlaczego kogoś takiego ściągneli do Raciborza, jak już to kogoś z większymi kompetencjami.Brawo dla prezesa i spółki.
Słyszałem,że obecny trener pracował w II lidze w Strzelcach Opolskich i spadli do III ligi, a i w Kędzierzynie młodzież nie ma o nim dobrej opini
Nie ujmując nic obecnemu trenerowi, ale takiej pracy jak poprzednik już nikt nie wykona. Obecny trener na zasadzie przyjechał, pojechał