W raciborskiej Arenie Rafako rozegrano derbowy pojedynek II ligi siatkówki mężczyzn pomiędzy Rafako Racibórz a Volleyem Rybnik.
Spotkanie zakończyło się zwycięstwem rybnickiej drużyny 3:1. Już przed meczem wiadomo było, że siatkarze AZS Rafako są w bardzo trudnej sytuacji. Dzień wcześniej rozegrali zaległy mecz w Radlinie (przegrana 0:3), a niespełna 24 godziny później przyszło im się mierzyć z równie wymagającym rywalem z Rybnika. Do tego trener AZS - Radosław Gorski nie mógł skorzystać z kilku kontuzjowanych graczy, co utrudniło zestawienie składu na sobotni mecz.
Pierwszy set należał do podopiecznych trenera Wojciecha Kasperskiego, którego wygrali 25:20. Również druga odsłona zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem przyjezdnych 25:18. W trzecim najbardziej wyrównanym secie gospodarze zwyciężyli 25:23. Czwarta część meczu okazała się ostatnią. Volley wygrał w niej 25:14 i w całym meczu 3:1.
W drużynie z Rybnika zagrało czterech zawodników do niedawna kojarzonych z AZS Rafako Racibórz: Aleksander Galiński, Krystian Lipiec, Mariusz Jajus i Łukasz Taterka.
Na koniec spotkania mikołajka w którą wceliła się Monika Kawalec z AZS Rafako poczęstowała siatkarzy słodyczami.
AZS Rafako Racibórz - TS Volley Rybnik 1:3 (20:25, 18:25, 25:23, 14:25)
Składy:
AZS Rafako: Stellmach, Barciak, Kućma, Błaszczok, Mazurek, Szafirski, Otlik, Psota, Gonsior, Krzanicki, Nowacki.
TS Volley: Łata, Lipiec, Dudek, Konsek, Jajus, Galiński, Borecki, Niestrój, Skolimowski, Noga, Terlecki.
Gorski, AZS Rafako: Przed tym meczem mieliśmy lekką głowę. Presja na nas nie ciążyła, bo my gramy o utrzymanie, a Volley o wyższe cele. To był dla nas bardzo trudny weekend. We wtorek dowiedzieliśmy się, że PZPS nie wyraża zgody na to, żebyśmy grali 17 grudnia zaległy mecz z Radlinem. Przygotowywaliśmy się na Rybnik i musieliśmy zupełnie zmienić mikrocykl treningowy. Jeśli chodzi o piątkowy mecz z Radliniem, to źle podeszliśmy mentalnie do tego spotkania. Zlekceważliśmy przeciwnika i przegraliśmy 3:0. Wiedzieliśmy, że mecz z Radlinem będzie ważny dla nas, aczkolwiek po pierwszej rundzie zdobyliśmy 11 punktów, co jest dobrym wynikiem. Walczymy o szóste miejsce, żeby nie grać w play-outach. Atmosfera w zespole jest dobra, pracujemy, trenujemy i doskonalimy się. W zespole przed meczem nie było myśli o tym, że w Volleyu gra dużo byłych zawodników AZS. Oni teraz reprezentują Rybnik, a nie Racibórz i taka jest kolej rzeczy. Volley obecnie jest lepszym klubem, więc niech się tam rozwijają. Nie lubię wyróżniać zawodników. Nie było takiego, który nie popełnił błędów w tym meczu, ale dobrze w zagrywce zagrał Patryk Otlik, z kolei Grzesiek Barciak w miarę dobrze dzielił piłki i Marcin Gosior w ataku nieźle dał sobie rady mimo, że przeciwnik miał wysoki blok. Brakowało na środku kontuzjowanego Marcina Chmieli, wczoraj urazu nabawił się Mateusz Lucia. Nie miałem alternatywy na środku, bo Dawid Kućma narzeka na kolano, więc nie chciałem go wpuścić, żeby mu krzywdy nie zrobić. Nie było zmiany na środku, a w tym meczu właśnie taka by się przydała.
Kasperski, TS Volley: W trzecim secie było parę prostych błędów i dlatego przegraliśmy. Daliśmy w tej części meczu pograć przeciwnikowi i wykorzystał to w końcówce seta. Koncentracja wróciła na czwartego seta i pokazaliśmy wtedy właściwą swoją grę. To nie był super mecz w naszym wykonaniu, ale najważniejsze są zwycięstwa. Styl owszem też jest ważny, bo przed nami trudniejsi rywale. Momentami dopasowaliśmy się do słabej gry Rafako. Wyróżniłbym Arka Terleckiego, który zawsze gra na swoim wysokim poziomie. Całkiem dobrze w rozegraniu zaprezentował się Olek Galiński. Spora część zawodników Volleya grała wcześniej w klubie z Raciborza, więc to była większa gratka dla kibiców, bo pamiętają tych chłopaków jak grali dla nich, zdobywali punkty, wygrywali mecze i dawali im dużo radości. Nie do końca rozumiem zachowanie kibiców. Było dużo bardzo negatywnych i krzywdzących okrzyków w stronę byłych siatkarzy AZS. Oni sporo lat zostawiali tutaj swój pot, łzy i serce. Nie zasłużyli, żeby teraz ich tak traktować.
fot. Maciej Kozina
Komentarze
17 komentarzy
szafirski i banak mówiąze pieniądze nie grają tylko zawodnicy, że można grać bez pieniędzy, dlatego tak to wygląda. A mówią tak bo ich nie potrafią załatwić, banak zawsze jest mocny w gadce, wszystkie rozumy pozjadał.
I bardzo dobrze ze zawodnicy odeszli do Rybnika, przenajmniej ich prezes nie zwolni w chamski sposób tak jak trenera, a potem jeszcze ponoć proponował mu koordynatora , zwolnić można każdego, ale z klasą, A tu wyszła prezesowi słoma z butów.
Rybnik w tym sezonie tez cienizna, w kratkę grają. Chyba w tym sezonie będzie bryndza . To ze Racibórz i radlin będà grali o utrzymanie było wiadome, tak samo jak walka o awans rybnika. To drugie jest obecie poza zasięgiem
a galiński się przykleił do prezesa z rybnika..... Chyba czycha na stanowisko trenera:):):)
jak sie ma kase to jest bardzo proste
Wystarczy popatrzeć na Wałbrzych co zrobili dzizłacze, w ciągu dwóch lat są wiceliderem Iligi, a jeszcze nie dawno od nas baty dostawali. To jest praca działaczy najpierw pieniądze,dalej wzmocnienia kadrowe, póżniej dobry trener, następnie awans. Widać proste, ale niektórych to przerasta.
na siatkówce pseudokibice :O ktos tu chyba za bardzo popił przy okazji soboty ;)
Od prezesa klubu i zarządu zależy , aby były perspektywy w klubie, ale widać, że tu niechodzi o perspektywy, tlylko, aby było jak jest.
Stwierdzam fkt że stara ekipa Rafako zlałaby obecną ekipę AZS za 3 punkty i to bez większego trudu.Można porównać tylko obecny skład z poprzednim.Większość chłopaków odeszła z powodu tgo że ten klub nie ma perspektyw.Cały czas w tym klubie chodzi o to samo.O to b zajmować miejsca bezpieczne i nie bić sie broń Boże o awans bo nie ma pieniędzy.Ile tak można?
O co chodzi??? Ta Polska zawiść i narzekanie na wszystko wokoło. Żal mi tych co mają tak negatywne nastawienie do siebie i świata, że w sposób niesprawiedliwy oceniają innych. Chłopaki walczyli na boisku, a Rybnik poprostu był wczoraj lepszy. Gratulacje dla Rybnika oraz dla naszych za walkę... Głowa do góry i walczyć!!!! AZS!!!!!
Ci srodkowi w Raciborzu jacyś dziwni, przyjmujący słabi, rozgrywajek egoista w grze, trener bez j,j
Prezes AZS mówił,że walczyc chcą o 5/6 to co ma mówić trener Volleya
W Rybniku sa dzialacze na poziomie z dużą wiedzą marketingową siła przebicia, od wielu lat się rozwijaja, w Racku nasi panowie szafirski, banak i inni nie maja niestety pojęcia, i sukcesywnie swoimi decyzjami to rozkładają na łopatki, dlatego tak to wygląda.
Dlaczego te ludki z zarządu azs mieli jakieś czerwone twarze, dlaczego?
Wypowiedź trenera z AZS to typu zlej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy. Wypowiedź trenera z rybnika sluszna. Jak madre głowy pozbywaja się zawodników bo im procenty zalały już całkowicie mózg. Chłopcy zasłuzyli na brawa a nie wyzwiska, A TAK NA MARGINESIE GDZIE OCHRONA, KTÓRA MA INTERWENIOWAĆ NA PSEUDO KIBICÓW.
Panie Kasperski, niech Pan zejdzie na ziemie bo ta Pana banda siatkarskich ziutków i tak nic nie ugra w tym sezonie.
Wielka klasa trenera Rybniczan w wypowiedziach, mówiąc o "dopasowaniu do słabszej gry Rafako", dobrze, że tak dobrą grę pokazaliście np tydzień temu w Głuchołazach ;] czas zejść na ziemię, bo chyba osiągów Pan też zbyt wygórowanych nie ma prawda?