6 grudnia student Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu Michał Tichanów wystartował w Mistrzostwach Świata Strongman 2014 w Norwegii w kategorii do 90 kilogramów. Po rywalizacji z trzynastoma najlepszymi siłaczami świata zajął rewelacyjne siódme miejsce!
W Norwegii siłacze rywalizowali w siedmiu konkurencjach: apollo axel – podnoszenie nad głowę sztang, z których najlżejsza waży 110 kg., spacer farmera na czas z ciężarem 120 kg., martwy ciąg, czyli wyciskanie sztangi ważącej co najmniej 260 kg., bowiem przy każdej próbie zwiększany jest o kolejne 20 kg., tzw. viking press – wyciskanie na barki platformy o ciężarze 120 kg., tzw. loading race, czyli przenoszenie na czas kegów na platformę, gumowy koszmar, czyli przetaczanie 400– kilogramowej opony, i ostatnie zadanie – umieszczenie pięciu kamiennych kul na podest o wysokości 120 cm.
- Przed zawodami czułem spokój i pewność siebie - relacjonował z Norwegii specjalnie dla portalu nowiny.pl Michał Tichanów. - Przy większości konkurencji czułem mega adrenalinę i to ona mi pomogła. Po czterech pierwszych konkurencjach moje nazwisko krążyło na tablicy wyników w okolicach piątej lokaty w klasyfikacji generalnej, ale niestety straciłem cenne punkty na "kulach", przy których doznałem lekkiej kontuzji i wyścigu z kegami - mówił zaraz po zawodach strongman, który jest bardzo zadowolony ze swojej postawy. - Byłem najmłodszym zawodnikiem, przez co miałem o wiele mniejsze doświadczenie niż moi rywale, a mimo to udało mi się pokonać tylu świetnych strongmanów - cieszy się Michał.
Pochodzący z Kietrza Tichanów w Norwegii próbował również pobić rekord świata w konkurencji Axel. Niestety przy ciężarze 152 kg. próba nie powiodła się. - Musiałem rozluźnić chwyt, ponieważ niepotrzebnie użyłem w tym zadaniu techniki typowo ciężarowej - informuje zawodnik.
Zobacz także: Strongman z Raciborza w drodze po mistrzostwo świata