Niedziela, 8 września 2024

imieniny: Marii, Adrianny, Klementyny

RSS

Unia pokazała moc, ale pomógł błąd bramkarza Fortecy

16.08.2015 20:45 | 2 komentarze | Artur Marcisz

Pojedynek Unii Turza z Fortecą Świerklany miał charakter regionalnych derbów. Przyciągnął na trybuny turskiego obiektu sporą ilość kibiców, którzy zwłaszcza w drugiej połowie obejrzeli szybkie i ciekawe spotkanie, zakończone pewnym zwycięstwem Unii 2:0.

Unia pokazała moc, ale pomógł błąd bramkarza Fortecy
Bartłomiej Sikorski jak zawsze aktywny. Tym razem gola nie zdobył, ale wywalczył rzut karny, którzy przypieczętował zwycięstwo Unii
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W 25. minucie po zgraniu Pawła Kulczyka, Paweł Polak przedryblował pół obrony Fortecy, wpadł jak błyskawica w pole karne i gdyby tylko był odrobinę precyzyjniejszy, cieszyłby się z pięknej bramki. W pierwszej połowie kibice mogli jeszcze podziwiać akcję Kulczyka, która co prawda zakończyła się niecelną centrą, ale poprzedził ją rajd przez 3/4 boiska, podczas którego Kulczyk mijał piłkarzy gości jak chorągiweki na treningu.

Gra ożywiła się po zmianie stron. W 50. minucie bliski szczęścia był Bartłomiej Sikorski, który huknął z woleja i Pluta z najwyższym trudem sparował piłkę na rzut rożny. Chwilę późnie czujność golkipera Fortecy sprawdził Hanzel. W 55 . minucie w pole karne Fortecy, mniej więcej na 10 metr spadła „świeca”, czyli stromo pikująca piłka. Pluta zdecydował się do niej wyjść. Do piłki ruszył też filigranowy Polak, jeden z najniższych pilkarzy na boisku. Bramkarz Fortecy zamiast piąstkować , postanowił piłkę łapać do bramkarskiego „koszyczka”. Nie zdążył, bo ubiegł go rywal, a piłka, ku zaskoczeniu wszystkich na stadionie wpadła do bramki. - To naprawdę był niezwykły gol. Po prostu chciałem powalczyć o piłkę. Ta odbiła mi się od głowy i dość niespodziewanie wpadła do bramki – nie ukrywał po meczu Polak. Nieważne jak, ważne że wpadło.

W odpowiedzi wyrównać mógł młodszy z braci Żbikowskich - Radosław, ale po jego główce piłka minimalnie minęła spojenie słupka z poprzeczką. Chwilę później goście oddali jeszcze jeden groźny, ale minimalnie niecelny strzał. I to było wszystko z ich strony. Niewiele do gry wnosiły zmiany dokonywane przez trenera Roberta Żbikowskiego.

Za to podopieczni trenera Jana Adamczyka co jakiś czas szybkimi wypadami nękali obronę Fortecy. Tak jak w 79. minucie gdy do prostopadłej piłki przy końcowej linii dopadł Hanzel. Z łatwością nawinął obrońcę i wycofał futbolówkę do wchodzącego w pole karne Sikorskiego. Ten przyjęciem zgubił pilnującego go rywala, który zahaczył o nogi rozgrywającego Unii i sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykonał Hanzel. Ten sam zawodnik już w doliczonym czasie gry był bliski podwyższenia, ale udanie interweniował Pluta, końcami palców wybijając piłkę na rzut rożny.

 

Unia Turza – Forteca Świerklany 2:0 (1:0)

Bramki: Polak (55.), Hanzel (79. k)