Borkowski zastąpi Kwaśnego?
Już tylko do końca roku Jerzy Kwaśny będzie zawiadywał raciborskim OSiR-em. - Nie jestem zmęczony funkcją dyrektora, ale chcę zająć się sportem - powiedział.
- Proponowano mi zostanie zastępcą dyrektora OSiR, ale nie chciałem. Mój następca, Krzysiek Borkowski na tyle jest już doświadczony, że powinien dać sobie radę. Z kolei ja idę na emeryturę i chciałbym zająć się szkoleniem młodzieży. Za rok jest 50-lecie OSiRu - zostawiam go w bardzo dobrej kondycji finansowej. Wcale nie przyspawano mnie do stołka jak niektórzy twierdzą. Odejście to była moja suwerenna decyzja. Uważam, że wybieram dobry moment na przekazanie szefostwa komuś innemu - rzekł J. Kwaśny.
Dyrektorem jest od 1990 roku. - Mam w planie wydać książkę na temat OSiRu w jakim stanie go zastałem i w jakim zostawię. Przekazuję pałeczkę młodemu chłopakowi, który ma doświadczenie będąc przez kilka lat wicedyrektorem. Jestem zadowolony, że to Krzysiek będzie kontynuował moją pracę. Ja natomiast zajmę się szkoleniem młodych piłkarzy. Mam dyplom trenera drugiej klasy, więc mogę jak najbardziej szkolić. Jeśli nie uda się porozumieć z Unią to otworzę akademię sportową pod OSiRem, gdzie dzieci będą rozwijać się w kilku dyscyplinach sportowych.
Ludzie:
Jerzy Kwaśny
Były dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Raciborzu