Poniedziałek, 23 grudnia 2024

imieniny: Sławomiry, Wiktorii, Iwona

RSS

Hit okręgówki Wilcza - Borucin zawiódł [WIDEO]

12.09.2015 19:50 | 23 komentarze | kozz

Zadowolony może być jedynie lider tabeli - LKS Wilki Wilcza, który pokonał wicelidera Naprzód Borucin 3:0. Poza bramkami w meczu nie działo się wiele, a spotkanie mocno odbiegało poziomem od zeszłotygodniowej konfrontacji Gaszowic z Wilczą.

Hit okręgówki Wilcza - Borucin zawiódł [WIDEO]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

LKS Wilki Wilcza - KS Naprzód Borucin 3:0 (1:0)
Tomasz Tabiś 10., 52., Łukasz Szymura 66.

Sędziowali: Paweł Kłyk, Bartosz Widera, Mateusz Prusek (KS Tychy)

Żółte kartki: Yevhen Kravtsiu, Dawid Gajewski, Mateusz Tomeczek (wszyscy Wilcza) - Szymon Kubów, Rafał Haras, Patryk Podstawka, Artur Potaczek (wszyscy Borucin)

Wilki: Robert Pietrek - Marcin Jurecki, Mateusz Tomeczek, Jakub Steuer, Mateusz Gruszka, Yevhen Kravtsiu (60. Michał Kopczyński), Tomasz Tabiś, Dawid Gajewski, Piotr Gierczak, Damian Kraska, Łukasz Szymura (76. Mateusz Skalik).

Naprzód: Szymon Kubów - Łukasz Jambor, Przemysław Ekiert, Rafał Koczy, Patryk Mrozek, Krzysztof Cerkowniak (66. Piotr Cerkowniak), Patryk Podstawka, Jacek Bażan (66. Dawid Węgrzyn), Jacek Selera, Artur Potaczek, Rafał Haras.

Jacek Wiśniewski, trener Wilki Wilcza: Każdy mecz jest inny. Tydzień temu w Gaszowicach gra była bardziej otwarta i szybsza. Zespół, który do nas dzisiaj przyjechał fajnie grał piłką szczególnie w środku, ale doświadczenie było po naszej stronie. Były momenty w którym nie umieliśmy utrzymać koncentracji, ale nie skończyło się to źle. Bramki które strzeliliśmy były fajne, po wcześniejszym "wyklepaniu" akcji. Spotkanie pokazało, że nie był to mecz na szczycie taki jak z Gaszowicami.

Jerzy Halfar, trener Naprzodu Borucin: Jestem rozczarowany postawą naszej drużyny. Wiedzieliśmy, że jedziemy do lidera i będzie to mecz na ciężkim terenie. Zawiodłem się na doświadczonych zawodnikach w mojej drużynie. Nie mieliśmy argumentów dzisiaj, w pierwszej połowie jedna super akcja sprawiła, że na przerwę schodziliśmy przegrywając 0:1. Przy drugiej bramce, z mojej perspektywy wyglądało to na zagranie piłki ręką, może lepiej będzie to widać na wideo. Drugi gol zupełnie niepotrzebny w momencie gdy Wilcza w ogóle nam nie zagrażała. Gol na 2:0 ustawił mecz, a trzecia bramka to była kropka nad i. Zagraliśmy słabo z przodu. Był to pierwszy mecz w którym nie strzeliliśmy bramki w tym sezonie. Jak się nie odda strzału na bramkę to trudno zdobywać gole. Nie chcę zwalać porażki na braki kadrowe. Mamy na tyle szeroką kadrę, że ci którzy zagrali to też są wartościowi zawodnicy. Obecność Przemka Ekierta z tyłu sprawiła, że brakowało nam go w środku. Musiał na stoperze zagrać z konieczności. Szkoda, że nie mieliśmy kompletnej kadry w tak ważnym meczu. Jak wypadnie dwóch obrońców to niestety widać efekt.