Pływalnia Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rybniku była areną zmagań szóstej edycji Barbórkowego Pucharu Śląska we freedivingu.
W tegorocznej edycji imprezy wystartowało 40 zawodników z Polski, Czech, Słowacji i Danii. -
To już szósty raz, kiedy spotykamy się w Rybniku dzięki uprzejmości tutejszego MOSiR-u i urzędu miasta. W zawodach chodzi o to, że próbujemy jak najdalej popłynąć na wstrzymanym oddechu i jak najdłużej wytrzymać pod wodą na jednym oddechu. Mamy dwie konkurencje, gdzie poruszamy się w wodzie: jest to pływanie przy użyciu płetwy bądź monopłetwy, albo pływanie typową żabką. Te konkurencje polegają na tym, kto przepłynie dalej. Jest też taka konkurencja, którą pewnie trenował każdy w wannie, jak był mały, czyli kto dłużej wytrzyma na jednym oddechu. Te trzy konkurencje dają w konsekwencji pewne punkty i one decydują o tym, kto będzie zwycięzcą zawodów - powiedział Radosław Gaca, prezes stowarzyszenie Freediving Poland. Dwudniowe zmagania zakończyły się wręczeniem nagród i pucharów oraz spotkaniem integracyjnym wszystkich uczestników Barbórkowego Pucharu Śląska we freedivingu. - Jeśli chodzi o najlepszych zawodników to dystans przepływany w płetwach wynosi około 250 metrów. To jest 10 długości basenu. Bez płetw jest to około 200 metrów. Zaś jeśli chodzi o wstrzymanie oddechu pod wodą to najlepsi osiągali czasy powyżej 8 minut - podsumował Radosław Gaca.