Poniedziałek, 23 września 2024

imieniny: Bogusława, Tekli, Liberta

RSS

Porażka AZS Rafako w Andrychowie

10.01.2016 23:32 | 0 komentarzy | kozz

W pierwszym meczu w 2016 roku raciborscy siatkarze wyraźnie ulegli wyżej notowanemu rywalowi.

Porażka AZS Rafako w Andrychowie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pierwszy mecz w 2016 roku rozpoczął się od wyrównanej gry z obu stron, a na tablicy widniał wynik 3 do 3. Jednak w kilku następnych akcjach to gospodarze byli górą i po wykorzystanej kontrze na 7:4 dla MKS-u, trener Radosław Gorski zaprosił swoich zawodników do krótkiej rozmowy przy ławce rezerwowych.

Po przerwie z dobrej strony pokazał się Pizuński, który najpierw wykończył atak z lewego skrzydła, a następnie wykorzystał kontratak i już tylko punkt dzielił raciborzan od remisu. Jednak dobra dyspozycja gospodarzy, w połączeniu z chwilowym przestojem naszych graczy spowodowały, że podopieczni trenera Legienia wyszli na 5-punktowe prowadzenie (16:11).

Nie czekając na dalszy rozwój niebezpiecznej sytuacji, Radosław Gorski zdecydował się przeprowadzić klasyczną podwójną zmianę – w miejsce Mateusza Andruszka pojawił się Tomek Błaszczok, natomiast Grzegorza Barciaka zastąpił kapitan Marcin Gonsior.

Licznie zgromadzeni kibice mogli obejrzeć jeszcze jeden zryw w wykonaniu naszej drużyny, gdy po mocnym zbiciu Dawida Kućmy zniwelowaliśmy straty do 4 oczek (20:16). Andrychowianie złapali jednak wiatr w żagle i pewnie zwyciężyli 25:18

Początek drugiej partii był bliźniaczo podobny do premierowej odsłony spotkania. Żaden z zawodników nie dawał za wygraną, a wynik oscylował wokół remisu (2:2, 5:5). Od tego momentu to przyjezdni zaczęli brylować na parkiecie. Najpierw podwójnym blokiem popisali się Barciak oraz Wilga, a po kolejnym przejściu na 3-punktowe prowadzenie wyprowadził nas skutecznym atakiem Kućma.

Dobra gra AZS trwała do wyniku 12:9 – po skutecznym ataku gospodarzy przewaga naszych graczy stopniała do 2. punktów, aby w kolejnej akcji obić blok Pawła Raniszewskiego i zniwelować straty do jednego oczka.

Niesieni dopingiem gospodarze na pierwsze prowadzenie w secie wyszli przy stanie 15:14. Wtedy to na strategiczną zmianę zdecydował się trener Rafako i wprowadził na boisko Błaszczoka. Mimo chwilowego zrywu nie udało się przerwać dobrej passy po stronie MKS, a w miejsce Andruszka do boju został posłany Gonsior, który zdecydowanie spełnił swoje zadanie bezlitośnie obijając blok, by następnie posłać na drugą stronę punktową zagrywkę.

Jednak to gospodarze, blokując Raniszewskiego, wrócili na swoje tory, zdobyli kolejny punkt i objęli prowadzenie 18:15. Kolejne akcje znów należały do miejscowych, a w naszych szeregach Lipiec zastąpił Raniszewskiego.

Ostatni sygnał w tej partii dali Pizuński do spółki z Wilgą (atak z 6-tej strefy, as serwisowy), ale to było wszystko, co mogli pokazać nasi gracze. Ostatecznie set zakończył się wynikiem 25:17, a ostatni punkt padł po niesamowitej obronie gospodarzy oraz skutecznej kontrze.

W trzecim secie od początku na przyjęciu rozpoczął Krystian Lipiec i odpłacił zaufanie trenera dobrą grą, najpierw wyrównując wynik na 4 do 4, by w kolejnej akcji mocnym serwisem zdobyć piąty punkt.

W kolejnych akcjach trwała walka punkt za punkt (8:8, 10:10), ale chwilowy przestój w szeregach AZS wykorzystał atakujący Andrychowian i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 12:10.

Pomimo dobrej dyspozycji skrzydłowych MKS, nie dawaliśmy za wygraną i po asach serwisowych Marcin Gonsiora osiągnęliśmy remis po 13. Ostatnie akcje meczu , po stronie przyjezdnych, należały do Tomasza Pizuńskiego. Młody skrzydłowy kończył atak za atakiem (skrzydła, druga linia), jednak kilka prostych błędów w końcówce, a w ostatniej akcji autowy atak, pozwoliły gospodarzom na ostateczne zwycięstwo w secie 25:20 i w całym spotkaniu 3:0.

MKS Andrychów – KS AZS Rafako Racibórz 3:0 (25:18, 25:17, 25:20)

Skład MKS: Syguła, Kozłowski, Kolonko, Gaweł, Żłobecki, Gawina, Guzdek (L)

Skład AZS: Barciak, Andruszek, Pizuński, Raniszewski, Wilga, Kućma, Pilichowski (L) oraz Błaszczok, Gonsior, Lipiec

R. Gorski: Hala gospodarzy jest bardzo specyficzna. Niski sufit utrudnia rozegranie po wysokim przyjęciu lub je wręcz uniemożliwia. Gracze MKS-u zagrali bardzo równe zawody, nie popełniał wielu błędów własnych, a gdy udało im się uzyskać kilka punktów przewagi, bardzo ciężko było nam gonić wynik. Gratulujemy rywalom, ale koncentrujemy się już na kolejnym meczu z Politechniką Opolską. Dla nas będzie to bardzo istotne spotkanie z drużyną, która aktualnie prezentuje podobny poziom do naszego i sąsiaduje z nami w tabeli.

Za stroną www.ksazs.rafako.com.pl