Niedziela, 29 grudnia 2024

imieniny: Dawida, Tomasza, Gosława

RSS

Ważne zwycięstwo MKKS Rybnik

17.01.2016 13:36 | 0 komentarzy | KP

Po bardzo zaciętym, obfitującym w sporą dawkę walki oraz emocji, a także miejscami dramatycznym spotkaniu, koszykarze MKKS Rybnik pokonali KKS Tarnowskie Góry 73:63. Kibice, którzy licznie zgromadzili się w hali Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych, nie mogli narzekać na brak wrażeń.

Ważne zwycięstwo MKKS Rybnik
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Sobotni mecz lepiej rozpoczęli goście, szybko wychodząc na prowadzenie 7:2. Po chwili sprawy w swoje ręce wziął doskonale dysponowany Krzysztof Zieliński, który zdobył 6 punktów z rzędu. Niestety, w tym krótkim czasie „Zielu” zanotował również 2 przewinienia, co mocno skomplikowało sytuację gospodarzy. Po trafieniach Adama Białdygi, Rafała Grzybka oraz Tomasza Tomanka, pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem miejscowych 17:11. Pierwsze minuty drugiej odsłony spotkania to wyrównana walka kosz za kosz. Po 5 minutach gry MKKS zaczął nieznacznie przeważać, wychodząc na dziewięciopunktowe prowadzenie. Grę dobrze prowadził Łukasz Piórkowski, którego wspierał, przede wszystkim w defensywie, Edmund Tomko. Rybniczanom udało się też uruchomić trzypunktowe akcje, a także znaleźć sposób na chwilowo postawioną przez gości obronę strefową. W końcówce pierwszej połowy MKKS mógł wyjść na jeszcze wyższe prowadzenie, jednak w trzech kolejnych akcjach rybniccy zawodnicy mocno się pogubili i Ostatecznie schodzili do szatni prowadząc 37:30. Po 2 minutach trzeciej kwarty z tej przewagi zostały już zaledwie 2 punkty. Na szczęście po raz kolejny sytuację uspokoił duet Zieliński–Białdyga, zdobywając 12 punktów z rzędu i wyprowadzając zespół na prowadzenie 48:40. Do końca tej części meczu trwały…koszykarskie zapasy. Gra mocno się zaostrzyła, padło również wiele niezrozumiałych dla obu stron gwizdków arbitrów, co jeszcze bardziej zaogniło atmosferę. Na ostatnią kwartę rybniczanie wyszli z trzypunktowym prowadzeniem. W 32. minucie, po rzucie za trzy punkty, goście doprowadzili do remisu. W kolejnej akcji, po wątpliwym faulu oraz kuriozalnym przewinieniu technicznym, boisko musiał opuścić Krzysztof Zieliński. W tym momencie ciężar gry wziął na swoje barki Łukasz Piórkowski, którego 6 punktów dało miejscowym prowadzenie 64:61. Przełom nastąpił w 37. minucie. Niesamowita obrona graczy obwodowych z Rybnika, poparta dobrą pomocą i zbiórkami zawodników pod koszem, uniemożliwiły rywalom zdobycie choćby punktu przez kolejne 3 minuty. W efekcie tego gospodarze wygrali ostatecznie 73:63 i utrzymali pozycję lidera ligowej tabeli. – Wydaje mi się, że o zwycięstwie zadecydowała agresywna obrona w kluczowych momentach tego meczu, przede wszystkim w końcówce. Był to jednak efekt pracy wykonanej w ciągu całego spotkania. Zespół przyjezdnych "pękł" jako pierwszy. My graliśmy nieco szerszym składem i to również zadecydowało o końcowym wyniku. Nasza postawa w ataku może nie była imponująca, ale trzeba podkreślić, że zawodnicy z Tarnowskich Gór cały mecz nękali nas agresywną grą na całym boisku – podsumował trener Łukasz Szymik. W najbliższą niedzielę MKKS Rybnik rozegra wyjazdowy mecz z Ofensywą Racibórz.

MKKS Rybnik - KKS Tarnowskie Góry 73:63 (17:11, 20:19, 13:17, 23:16)

MKKS: A. Białdyga 21, K. Zieliński 17, Ł. Piórkowski 10, T. Tomanek 9, K. Szczepaniak 8, D. Czkór 5, R. Grzybek 3, B. Sładek, R. Królikowski, A. Grodzki, E. Tomko, D. Sikora, R. Koczy.