Piątek, 27 grudnia 2024

imieniny: Jana, Żanety, Fabioli

RSS

Nieudany rewanż z Toruniem

12.06.2016 21:05 | 0 komentarzy | pm

Nie da się wygrać meczu mając 2,5 zawodnika. Tak występ swoich podopiecznych skomentował Piotr Żyto, trener KS ROW.

Nieudany rewanż z Toruniem
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Nim wszyscy kibice zasiedli przed telewizorami, żeby wspierać piłkarską ekipę Adama Nawałki, walczącą w ME, ci którym bliski jest żużel, pojawili się na stadionie przy ul. Gliwickiej, gdzie podopieczni Piotra Żyto zmierzyli się z ekipą Get Well Toruń – z tą samą, z którą tydzień wcześniej przegrali na MotoArenie 34:56. KS ROW Rybnik nie był więc faworytem w walce o punkt bonusowy, ale przy G72 wszyscy liczyli na zwycięstwo w meczu, chociaż jasne było, że będzie to zadanie bardzo trudne. Wystarczyło spojrzeń na wyniki sobotniego Grand Prix, gdzie znakomicie zaprezentowali się Chris Holder i Greg Hancock.

Początek spotkania – pierwszego po feralnym meczu z Unią Tarnów, podczas którego doszło do tragicznego wypadku Krystiana Rempały, zakończonego jego śmiercią – należał do przyjezdnych. Ze znakomitej strony pokazał się Holder z Miedzińskim, a chwilę później Przedpełski. Kibice nadzieję odzyskali patrząc na bieg nr 4. W nim para Woryna – Łaguta wygrała 5:1, przywożąc za plecami m.in. Hancocka. To niestety był jeden z niewielu momentów, w których wydawało się, że rybniczanie będą w stanie nawiązać wyrównaną walkę z torunianami. Było to o tyle trudne, że kompletnie zawodzili Holta, Fricke i Jonsson. Trener rotował składem, dokonywał zmian, ale przyjezdni mieli tego dnia bardzo wyrównaną drużynę i konsekwentnie powiększali swoją przewagę. Przed biegami nominowanymi prowadzili 44:34 i już mogli świętować zwycięstwo w meczu i zdobycie punktu bonusowego. Ostatecznie Get Well Toruń pokonał ROW Rybnik 52:38 sprowadzając trochę beniaminka ligi na ziemię. Po meczu trener gości powiedział, że nie spodziewał się tak wysokiego zwycięstwa. Opiekun KS ROW stwierdził zaś, że nie da się wygrać meczu mając 2,5 zawodnika. Chwalił oczywiście Łagutę, Worynę i Balińskiego. Co do reszty – Piotr Żyto wyraził nadzieję, że w kolejnym spotkaniu zaprezentują się znacznie lepiej.

A kolejny mecz czeka rybniczan już w niedzielę, 19 czerwca. Wtedy to, na torze w Poznaniu, zmierzą się z Betardem Spartą Wrocław. W czerwcu KS ROW zmierzy się jeszcze, na własnym torze, z Unią Tarnów (23 czerwca) i Falubazem Zielona Góra (26 czerwca).

ROW Rybnik – Get Well Toruń pokonał 38:52

Get Well Toruń

1. Chris Holder - 8+2 (3,t,1*,2,2*)

2. Adrian Miedziński - 10+1 (2*,1,2,3,2)

3. Martin Vaculik - 10+2 (3,2,2,2*,1*)

4. Kacper Gomólski - 2+2 (0,1*,1*,-)

5. Greg Hancock - 9+1 (1,2*,3,0,3)

6. Paweł Przedpełski - 12 (3,3,3,0,3)

7. Dawid Krzyżanowski - 1 (1,0,0)

ROW Rybnik

9. Rune Holta - 1 (1,0,-,-)

10. Max Fricke - 2 (0,1,-,1,-)

11. Andreas Jonsson - 5+1 (1*,0,2,1,1)

12. Damian Baliński - 6+2 (2,2,0,1*,1*,0)

13. Grigorij Łaguta - 14+1 (2*,3,3,3,d,3)

14. Robert Chmiel - 0 (0,0,-)

15. Kacper Woryna - 10 (2,3,0,3,2,0)

Bieg po biegu:

1. (66,10) Holder, Miedziński, Holta, Fricke 1:5

2. (65,35) Przedpełski, Woryna, Krzyżanowski, Chmiel 2:4 (3:9)

3. (65,21) Vaculik, Baliński, Jonsson, Gomólski 3:3 (6:12)

4. (64,66) Woryna, Łaguta, Hancock, Krzyżanowski 5:1 (11:13)

5. (65,21) Przedpełski (Holder - t), Baliński, Miedziński, Jonsson 2:4 (13:17)

6. (64,26) Łaguta, Vaculik, Gomólski, Chmiel 3:3 (16:20)

7. (64,63) Przedpełski, Hancock, Fricke, Holta 1:5 (17:25)

8. (64,79) Łaguta, Miedziński, Holder, Woryna 3:3 (20:28)

9. (64,29) Łaguta, Vaculik, Gomólski, Baliński 3:3 (23:31)

10. (64,71) Hancock, Jonsson, Baliński, Krzyżanowski 3:3 (26:34)

11. (65,05) Miedziński, Vaculik, Fricke, Łaguta (d4) 1:5 (27:39)

12. (64,90) Woryna, Holder, Jonsson, Przedpełski 4:2 (31:41)

13. (64,43) Przedpełski, Woryna, Baliński, Hancock 3:3 (34:44)

14. (65,01) Hancock, Holder, Jonsson, Woryna 1:5 (35:49)

15. (63,98) Łaguta, Miedziński, Vaculik, Baliński 3:3 (38:52)