Dawid Wacławczyk zadał cios piłkarzom Unii Turza Śląska [ZDJĘCIA]

Podopieczni trenera Jana Adamczyka przegrali w ostatnim kwadransie w wyjazdowym pojedynku z KGHM ZANAM Polkowice. Turzanie jadąc na dzisiejszy mecz jechali mocno osłabieni. W kadrze zabrakło kontuzjowanych: Dawida Hanzla i Dariusza Pawlusińskiego. Bez tych dwóch ważnych ogniw ciężar gry na siebie próbował wziąć Bartłomiej Sikorski. Jednak to zespół z Polkowic, który po trzech kolejkach miał zero punktów na koncie dominował w tej rywalizacji co chwilę nękając bramkarza Turzy Marcin Musioła. Ten już do przerwy świetnie zachował sie w sytuacjach, które piłkarze z Polkowic powinni zamienić na bramkę. Druga połowa to jeszcze większy napór gospodarzy, którzy dopięli swego w 77. minucie spotkania. Wówczas z rzutu wolnego świetnie przymierzył Dawid Wacławczyk i dał ekipie z Polkowic upragnione prowadzenie. Pięć minut później na nieszczęście turzan KGHM ZANAM prowadził już 2:0 po golu Mateusza Surożyńskiego. Unia starała się jeszcze zdobyć gola honorowego, a najbliżej był Sebastian Markiewicz, ale jego uderzenie na bramkę obronił golkiper gospodarzy. Na sam koniec sfrustrowani piłkarze Unii zostali ukarani żółtymi kartkami za podważanie decyzji sędziego. Arbiter nie odgwizdał jednego z dosyć wyraźnych fauli na Sikorskim. Unia na wyjeździe wciąż zostaje bez zdobytej bramki i punktów. Aktualnie spadła na dziewiąte miejsce i ma na koncie dwa zwycięskie mecze u siebie.

KGHM ZANAM Polkowice - LKS Unia Turza Śląska 2:0 (0:0)

Bramki: Wacławczyk 77, Surożyński 83

KGHM ZANAM Polkowice: Primel – Azikiewicz, Kasiński (46. Sworacki), Wacławczyk, Zawadzki, Galas, Karmelita, Fryzowicz (81. Rybarczyk), Wojciechowski, Szuszkiewicz (77. Surożyński), Kobiela (85. Famulski)

Unia Turza Śląska: Musioł – Bochenek, Radler, Kuczok, Glenc (58. Domin), Markiewicz, Staniczek, Sikorski, Gałecki, Szymiczek, Kulczyk (73. Sitnik).