W boisko Unii Racibórz trzeba zainwestować ponad milion złotych
Klub, który pokonywał warszawską Legię gdy grał w ekstraklasie, korzysta z przestarzałego stadionu. W ciągu 2-3 lat obiekt ma przejść generalny remont. 19 października zwiedzili go radni miejscy, od których zależy czy magistrat da na ten cel pieniądze.
Wizyta była krótka. Członkowie komisji oświaty obejrzeli płytę boiska, jego zaplecze i remontowane szatnie. Przy okazji dowiedzieli się jak dobrze stadion jest skomunikowany z ul. Rybnicką, skąd dojeżdżają ciężarówki pracujące przy przebudowie obiektu. Ze Srebrnej znikną skarpy otaczające boisko, a w ich miejsce mają się pojawić małe, treningowe place gry. Grupę radnych i prezydenta oprowadzał po kompleksie sportowym Unii działacz klubu Marian Kotala. Poinformował m.in. o tym, że nowe szatnie klubowe spełniają normy wyznaczone przez PZPN drużynom trzecioligowym.
W zwiedzaniu stadionu, który teraz jest placem budowy, nie wzięli udziału wszyscy rajcy. Andrzej Rosół czekał na kolegów z rady w urzędzie. Gdy dyskutowano o przyszłości stadionu pytał czy jest tam jakiś klub. Przewodniczący komisji oświaty Paweł Rycka, były piłkarz Unii, tak się zdziwił pytaniem Rosoła, że prosił by dziennikarze pominęli ten wątek w relacjach z posiedzenia. Radnego znanego z zamiłowania do muzyki bronił prezydent Mirosław Lenk, twierdząc, że ten ma prawo nie wiedzieć o Unii.
W paroletniej wizji dla stadionu przy Srebrnej ma on mieć nowe ogrodzenie; odnowione lub nowe zadaszenie trybun; oświetlenie treningowe i parking wewnętrzny. Poza tymi pracami mówi się o ulokowaniu tu boiska ze sztuczną nawierzchnią. Szacunkowy koszt całości (ale bez boiska) wynosi 1,3 mln zł. Urząd liczy na pozyskanie pieniędzy pozabudżetowych.
Ludzie:
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Paweł Rycka
Radny Gminy Racibórz.