Piłkarze z Rybnika remisują ze Stalówką i tracą dwa punkty
Awaria światła, czerwona kartka i bolesny remis KS ROW 1964.
Czwarty mecz pod wodzą Piotra Piekarczyka rozegrali piłkarze KS ROW 1964. Tym razem, na swoim stadionie podejmowali piłkarzy Stali ze Stalowej Woli. Rybniczanie w swojej historii ze Stalówką grali sześć razy. Bilans tych spotkań jest bardzo wyrównany. Obie drużyny, do piątku, miały na swoim koncie po dwa zwycięstwa, dwa remisy i dwie porażki.
Mecz 15. kolejki w walce o mistrzostwo II ligi sezonu 2016/17 lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w 2. minucie w znakomitej sytuacji znalazł się Siwek. Niestety, po jego strzale piłka trafiła w porzeczkę. W 6. minucie na stadionie zgasło światło. Przerwa w meczu trwała 15 minut. Po niej piłkarze rozegrali kilka akcji i ponownie zgasło światło. Spotkanie zostało wznowione po kolejnym kwadransie. Od tego momentu więcej z gry mieli przyjezdni. W niezłych sytuacjach znaleźli się Dziubiński i Gębalski. W odpowiedzi głową strzelał Bober, ale piłka przeleciała nad bramką Stali. W międzyczasie na boisku pojawił się Slisz, zastępując kontuzjowanego Jarego. Do końca pierwszej połowy więcej emocji nie było i piłkarze udali się do szatni przy bezbramkowym remisie.
Po zmianie stron, rybniccy piłkarze starali się przejąć inicjatywę na boisku. Rywale wybijali ich jednak skutecznie z uderzenia. ROW zagrożenie pod bramką Stali stwarzał jedynie po rzutach wolnych. Na bramkę Konckiego strzelali Siwek i Jaroszewski, ale te uderzenia nie mogły zagrozić golkiperowi ze Stalowej Woli. Dobrą okazję miał w 56. minucie Spratek. Piłka po jego strzale głową przeleciała jednak nad poprzeczką. Minutę później drugą żółtą kartkę zobaczył Żołądź i musiał opuścić murawę. Gospodarze przewagę jednego gracza mogli wykorzystać niemal natychmiast, ale strzał Bobera zablokował jeden z obrońców gości. Rybniczanie przez kolejne minuty starali się grać piłką, często schodzili do skrzydeł i dośrodkowywali w pole karne. Robili to jednak mało dokładnie i rywale nie mieli problemów z rozbijaniem ich ataków. Do 83. minuty. Wtedy to, w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Gładkowski i głową skierował piłkę do siatki. Goście starali się doprowadzić do wyrównania i to im się udało. W 88. minucie, płaskim strzałem Kajzera pokonał Korczyński. Ostatecznie więc obie ekipy podzieliły się punktami.
Mecz nie był porywającym widowiskiem, a co gorsza rybniczanie wypuścili z rąk, wydawałby się pewne zwycięstwo. Jak po meczu powiedział Gabriel Nowak, ROW stracił dwa punkty. Kolejny mecz KS ROW 1964 rozegra już w piątek, 4 listopada. Podopieczni Piekarczyka, na swoim stadionie, powalczą wtedy z Siarką Tarnobrzeg. Początek tego spotkania o godz. 18.00.
ROW 1964 Rybnik – Stal Stalowa Wola 1:1 (0:0)
Bramki: Marek Gładkowski (83.), Konrad Korczyński (88.)
ROW: Daniel Kajzer – Dawid Gojny, Dawid Bober, Tomasz Balul, Paweł Jaroszewski, Szymon Jary (19. Bartosz Slisz), Gabriel Nowak, Mariusz Muszalik (78. Dawid Drozdowski), Sebastian Siwek, Krzysztof Koch (60. Damian Koleczko), Kamil Spratek (68. Marek Gładkowski). Rezerwowi: Aleksander Łubik, Jan Janik, Paweł Polak,.
Stal: Bartosz Koncki – Michał Mistrzyk, Szymon Jarosz, Mateusz Kolbusz, Przemysław Stelmach, Adrian Dziubiński, Bruno Żołądź, Kamil Bętkowski (66. Konrad Korczyński), Mateusz Wójcik, Bartłomiej Wasiluk (84. Kacper Piechniak), Adrian Gębalski. Rezerwowi: Kamil Tomala, Michał Dobkowski, Radosław Adamski, Adam Zawierucha, Kacper Siudak.
Czerwona kartka: Bruno Żołądź (57.)
Komentarze
3 komentarze
@Inny a jo pisza o 3 lidze jeśli zauważyłeś i to w Interii ?
Relacja ze składami było 10 minut po meczu.... czyli jak w Niemczech ?
jesteście dobrzy w dzień po meczu podjecie pełne składy a np Interia składu brak http://wyniki.interia.pl/mecz-lks-concordia-elblag-2016-10-23,mid,582332 ale na niemieckiej stronie 3 ligowe składy są zaraz np. http://wyniki.interia.pl/mecz-chemnitzer-fc-sv-werder-bremen-ii-2016-10-29,mid,582707 skąd się to bierze