Piotr Hauder: Cel dla drużyny jest jeden
Rozmawiamy z trenerem Piotrem Hauderem, który w trakcie sezonu przejął dołującą w trzeciej lidze Unię Turzę Śląską.
- Pracujecie nad formą praktycznie bez przerwy.
- Przygotowania zaczęliśmy w zasadzie zaraz po zakończeniu rundy jesiennej. A po wznowieniu treningów od 9 stycznia chłopcy trenują pięć razy w tygodniu, weekendy mają wolne. Były to treningi, które mają pozwolić iść dalej do przodu. Bez fundamentu wypracowanego w pierwszych dwóch tygodniach nie bylibyśmy w stanie pójść dalej. Chłopcy bardzo solidnie przepracowali ten czas.
- Drużyna zmienia się kadrowo w porównaniu do rundy jesiennej. Jak duże są to zmiany?
- Zespół jest w fazie przebudowy i jego oblicze będzie mocno zmienione. Ogniwa, które uznaliśmy, że nie są w stanie więcej dać niż my oczekujemy, dostały wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów. W ich miejsce staramy się sprowadzić nowych zawodników, do tego chcemy poszerzyć kadrę, bo wiele do życzenia pozostawiała liczba piłkarzy.
- Ławką rezerwowych się często wygrywa...
- Bądź przegrywa jak to było na jesień. Patrzyłem się na ławkę rezerwowych i zastanawiałem co zrobić, żeby krzywdy nie zrobić drużynie.
- Rozgrywacie bardzo dużo sparingów, czy to nie przyniesie odwrotnego skutku i zespół będzie zbyt przemęczony?
- Jestem zwolennikiem grania. To jest przegląd kadr i wiem na kogo mogę liczyć w trudnych momentach. Każda drużyna którą prowadziłem rozgrywała dużo sparingów. Chcemy dać szansę zawodnikom, którzy chcą przyjść, bądź tych, których my chcemy, żeby przyszli. Sparingi rozgrywane w tym tygodniu (z Bełkiem i ROW-em Rybnik) zamkną pewien etap wstępnej selekcji. Zostawimy otwartą furtkę tylko dla zawodników, którzy mogą przyjść na konkretną jedną pozycję. Otwarta jest jeszcze sprawa lewego obrońcy i nazwijmy to "złotego strzału", czyli piłkarza, który może zasadniczo wzmocnić drużynę. Chcemy do końca tygodnia mieć kadrę zamkniętą w 75 procentach.
- Cel jest jasny..., czyli utrzymanie Turzy w III lidze?
- Cel? Chcemy wygrywać każdy kolejny najbliższy mecz. O niczym innym nie rozmawiamy.
- Chce trener powiedzieć, że nie ma konieczności utrzymania III ligi w Turzy Śląskiej?
- Chcemy, żeby ta drużyna zrobiła progres w stosunku do tego co było. Jesień była zła w wykonaniu Unii i wierzymy, że wiosną będzie całkowicie inna. Cel dla drużyny jest jeden - skupiamy się na najbliższym meczu. To co jest dziś, jest ważne, a nie myślimy o tym co będzie jutro zbyt intensywnie, bo nie ma to sensu.
- Ale zarząd postawił konkretny cel czy nie?
- Oczywiście zostały określone cele przez prezesa klubu w stosunku do mnie. Natomiast drużyna ma się rozwijać i zrobić wszystko, żeby wygrać najbliższy mecz.
- Czyli cel przez prezesa jest określony?
- No tak, na tym funkcjonujemy.
- I jest to utrzymanie w III lidze?
- Aaa tego nie mogę zdradzić...
- Na pewno?
- Prezes chce zrobić wszystko, żeby trzecia liga została w Turzy Śląskiej.