Siatkarze z Raciborza drugi raz liczą na szczęśliwy dla nich zbieg okoliczności i pozostanie w II lidze. Rozmawiamy z prezesem AZS-u Andrzejem Szafirskim.
- AZS Rafako sportowo musi opuścić struktury siatkarskiej II ligi, ale czy widzi pan szansę na pozostanie na tym poziomie rozgrywkowym?
- Graliśmy w II lidze przez 15 lat i trudno jest nam się pogodzić z tym, że spadliśmy do III ligi. Nasi zawodnicy, trenerzy i zarząd mają ambicje, żeby grać wyżej, a nie w trzeciej lidze w której grają zespoły złożone z juniorów lub rezerw silniejszych klubów. Bardzo chcielibyśmy zostać w II lidze, ale to nie zależy od nas, tylko od polskiego związku siatkarskiego. Nie wiemy na dziś czy będą powiększać czy zmniejszać ligę lub któryś z zespołów zrezygnuje. Wystosowaliśmy pismo do PZPS i czekamy na warunki jakie określi związek. Dla Raciborza, który żyje siatkówką spadek do III ligi jest fatalnym wydarzeniem.
- Jak pan ocenia szanse, że AZS Rafako jednak znajdzie się w II lidze, biorąc pod uwagę fakt, że raz już AZS pozostał w lidze mimo, że na koniec sezonu znalazł się na ostatnim miejscu?
- Była już taka sytuacja. Wówczas znalazło się miejsce, bo ktoś zrezygnował i my skorzystaliśmy z tej okazji. Aby grać w II lidze kluby muszą mieć bardzo dobre finanse i nie wszystkich na to stać. Sześć grup II ligi jest nierównomiernie obsadzone. W niektórych grupach mamy 10 drużyn w innych 12. Nie chcę oceniać procentowo szans na to, że zagramy w II lidze, bo na chwilę obecną nie można nic powiedzieć.
- Jeśli się nie uda i AZS zagra w III lidze to jakim składem?
- Zespół złożymy wtedy z zawodników którzy zechcą zostać plus juniorzy. Na razie na ten temat nie rozmawialiśmy, bo jest za wcześnie. Pozostanie w III lidze wiąże się ze zmniejszeniem zaangażownania finansowego dotychczasowych sponsorów i darczyńców. A co za tym idzie zmniejszenie szans wywalczenia w przyszłości awansu w szeregi drugoligowców.
- Kiedy zatem możemy spodziewać się decyzji?
- PZPS ma na to czas. Mam nadzieję, że wszelkie decyzje nie zapadną za późno, bo jeśli uda się zostać w II lidze, to będziemy mieli małe szanse na skompletowanie solidnej kadry, jak to było dwa sezony wcześniej.
- Trener Papszun zostaje w AZS?
- W tym momencie będziemy trenerować przez kwiecień i maj w tej kadrze jaką mieliśmy. Jan Papszun wyraził chęć poprowadzenia zespołu w przyszłym sezonie, ale warunki jego zatrudnienia będą omawiane po decyzji PZPS. Uzgodniliśmy, że będzie trenerem I zespołu do końca maja. Treningi będą się odbywały we wtorki i czwartki o godz 18 w których będą uczestniczyć zawodnicy z poprzedniego sezonu oraz juniorzy. Ale dodatkowo zapraszamy na nie wszystkich chętnych, którzy chcieli by grać w przyszłym sezonie w naszym klubie.