Na najpiękniejszym żużlowym stadionie świata, o ligowe punkty walczyli żużlowcy z Rybnika.
Ekipa żużlowa z Rybnika do tej pory nie miała szczęścia do aury. Podopieczni Mirosława Korbela objechali w tym sezonie tylko cztery mecze, w tym trzy na wyjeździe. W niedzielę, 28 maja rybniczanie pojechali na Motoarenę do Torunia, gdzie rywalizowali z tamtejszym Get Well. Niestety, w ostatniej chwili okazało się, że trener Rekinów nie będzie mógł skorzystać z usług swojego lidera Fredrika Lindgrena, który uskarżała się na ból kolana. Dodatkowo w drużynie KS ROW, na pozycji młodzieżowca, debiutował Lars Skupień.
W pierwszym biegu na torze zaprezentował się Szombierski i Baliński, który zastąpił Lindgrena. Rybnicka dwójka miała przez chwilę szansę zagrozić parze Holder – Jepsen Jensen, ale błędy rybniczan spowodowały, że przegrali ten bieg 5:1. W biegu młodzieżowców Woryna przywiózł dwa oczka, debiutant Skupień 0. Dwa kolejne biegi, to indywidualne zwycięstwa Rekinów. Trójki na swoim koncie zapisali Musielak i Łaguta. Po pierwsze serii startów gospodarze prowadzili 15:9.
W drugiej serii dwa biegi zakończyły się remisem, a jeden wygrali torunianie 4:2 i powiększyli swoje prowadzenie do ośmiu oczek. Ponownie bardzo słabo zaprezentował się Szombierski, na szczęście dla trenera Korbela, do formy z ubiegłego roku wrócił Łaguta, który po dwóch biegach miał komplet, sześciu punktów.
Po kolejnym równaniu toru, mimo zmian taktycznych, rybniczanie nie byli w stanie zniwelować strat. Po 10 biegach przegrywali 36:24, nie odnosząc ani jednego biegowego zwycięstwa. To zmieniło się w gonitwie 12, którą para Baliński – Woryna wygrała 4:2. Przed biegami nominowanymi torunianie prowadzili 46:32. Rybniczanie myśląc o punkcie bonusowym musieli jeszcze powalczyć o kilka oczek w dwóch ostatnich biegach. I była duża szansa, aby odrobić część strat. Niestety, w biegu 14. defekt na prowadzeniu miał Baliński, a w ostatnim na kresce dał się minąć Łaguta. Ostatecznie więc KS ROW przegrał 53:37.
Rybniczanie, po czterech meczach, mają na swoim koncie dwa punkty. Jeżeli podopieczni Korbela marzą jeszcze o awansie do play off, będę musieli w kolejnych meczach zaprezentować się zdecydowanie lepiej. Następne spotkanie KS ROW ma zaplanowane na 4 czerwca. Wtedy do Rybnika przyjedzie Unia z Leszna.
Get Well Toruń – ROW Rybnik 53:37
ROW:
1. Damian Baliński - 7+1 (1,2,1*,3,d)
2. Rafał Szombierski - 0 (0,0,-,-)
3. Max Fricke - 4+1 (0,1*,d,2,1)
4. Tobiasz Musielak - 10 (3,2,2,t,0,3)
5. Grigorij Łaguta - 13 (3,3,2,2,2,1)
6. Kacper Woryna - 3 (2,0,0,0,1)
7. Lars Skupień - 0 (0,0,-)
Get Well:
9. Chris Holder - 9+2 (2*,1*,3,3,0)
10. Michael Jepsen Jensen - 7 (3,2,1,1)
11. Adrian Miedziński - 11 (2,1,3,2,3)
12. Grzegorz Walasek - 8+2 (1*,3,1,1,2*)
13. Greg Hancock - 13 (2,3,3,3,2)
14. Igor Kopeć-Sobczyński - 1 (1,0,0)
15. Daniel Kaczmarek - 4+1 (3,1*,0)
Bieg po biegu:
1. Jensen, Holder, Baliński, Szombierski 5:1
2. Kaczmarek, Woryna, Kopeć-Sobczyński, Skupień 4:2 (9:3)
3. Musielak, Miedziński, Walasek, Fricke 3:3 (12:6)
4. Łaguta, Hancock, Kaczmarek, Skupień 3:3 (15:9)
5. Walasek, Baliński, Miedziński, Szombierski 4:2 (19:11)
6. Hancock, Musielak, Fricke, Kopeć-Sobczyński 3:3 (22:14)
7. Łaguta, Jensen, Holder, Woryna 3:3 (25:17)
8. Hancock, Łaguta, Baliński, Kaczmarek 3:3 (28:20)
9. Holder, Musielak, Jensen, Fricke (d/start) 4:2 (32:22)
10. Miedziński, Łaguta, Walasek, Woryna 4:2 (36:24)
11. Hancock, Fricke, Jensen, Woryna 4:2 (40:26)
12. Baliński, Miedziński, Woryna, Kopeć-Sobczyński 2:4 (42:30)
13. Holder, Łaguta, Walasek, Musielak 4:2 (46:32)
14. Miedziński, Walasek, Fricke, Baliński (d1) 5:1 (51:33)
15. Musielak, Hancock, Łaguta, Holder 2:4 (53:37)