Piętnastka śmiałków przebiegła 62 kilometrów, zaliczając po drodze wszystkie rybnickie ronda.
Materiał wideo:
Szlakiem rybnickich rond biegli uczestnicy ultramaratonu, który odbył się w niedzielę, 4 czerwca. Startujący pokonali 62 kilometry i 40 skrzyżowań o ruchu okrężnym. Inicjatywa zorganizowania biegu wyszła od Piotra Puchały i Krystiana Stawarczyka z CPJ Team.
Sam bieg, którego uczestnicy wystartowali o godz. 9.00 z parkingu przy kąpielisku „Ruda”, przebiegał w bardzo radosnej atmosferze, przypominając bardziej wycieczkę biegową niż rywalizacją, bo też takie też było założenie organizatorów. Na jednym z rond do biegaczy dołączył Piotr Masłowski, wiceprezydent Rybnika. Na metę uczestnicy wpadli ok. godz. 16.00, zapowiadając, że za rok ponownie bardzo chętnie wezmą udział w takim przedsięwzięciu.
BOHATEROWIE MAJĄ GŁOS
Piotr Puchała
Wrażenia super. Nawet nie chodzi o sam bieg, ale o to, co się działo na trasie. Mieliśmy sporo kibiców, wspierających nas, czy zorganizowanych punktów z wodą, o których nie wiedzieliśmy. To coś fantastycznego. Sporo rybniczan dołączyło do nas i dało nam ogromne wsparcie. Większość biegaczy znała się, a ci którzy się znali – szybko to nadrobili. To była idealna ekipa, aby zrobić coś takiego. Wierzę w to, że za rok ponownie pobiegniemy, że ta impreza nie umrze.
Krystian Stawarczyk
Jak widać, udało nam się. Na metę dobiegło nas piętnastu. Po drodze dwóch biegaczy miało problemy, ale zastąpili ich ludzie z Luxtorpedy. Podczas samego biegu była super atmosfera. Wszyscy byli uśmiechnięci, opowiadaliśmy kawały, czy historię miejsc, które mijaliśmy. Było miło i wesoło, nikt na nikogo się nie obrażał, czasami musieliśmy tylko hamować takich dwóch „dzików”, co wyrywali do przodu (śmiech), oni wiedzą o kim mówię. Zobaczmy jak będzie za rok. Jeżeli ta impreza miałaby być większa, to muszą nam pomóc inni ludzie. Mam nadzieję, że tak się właśnie stanie.
Piotr Masłowski
To był super pomysł, bardzo fajny bieg. Było ciepło, warunki do biegania nie były więc zbyt dobre. Dla mnie to jeszcze nie był problem, bo ja przebiegłem jakieś 23 km, ale tym, którzy zaliczyli cały dystans należy się szacunek. Atmosfera w grupie była bardzo fajna, fantastyczni ludzie. Jeżeli w przyszły roku odbędzie się ponownie ta impreza, to wystartuje i mam nadzieję, że na całym dystansie.