Trener MKKS Rybnik wstydzi się ostatniego meczu [ZDJECIA, KOMENTARZE]

Nie tak wyobrażali sobie początek sezonu 2017/18 kibice MKKS Rybnik. Koszykarze prowadzeni przez Łukasza Szymika z czterech spotkań na własnym parkiecie przegrali aż trzy.
W ostatnią sobotę do Rybnika przyjechała ekipa SSK Rzeszów, która w pierwszych sześciu spotkaniach wygrała raz. Kibice rybnickich koszykarzy liczyli więc, że MKKS spokojnie rozstrzygnie to spotkanie na własną korzyść. Stało się jednak zupełnie inaczej. To przyjezdni dominowali na parkiecie i pewnie wygrali różnicą aż 28 punktów.
Po siedmiu kolejkach MKKS Rybnik zajmuje 11. miejsce w ligowej tabeli i jeżeli marzy o powtórce z ubiegłego sezonu, czyli awansie do fazy play off, musi zdecydowanie poprawić swoją grę.

PO MECZU POWIEDZIAŁ
Łukasz Szymik, trener MKKS Rybnik
To był chyba najgorszy mecz mojej drużyny, odkąd jestem trenerem. Było mi wstyd za zespół i swoją pracę. To nie był kubeł zimnej wody, ale cała wanna. Możemy tylko przeprosić kibiców, że musieli to oglądać. Nie ma jednego elementu, który w tym spotkaniu zadziałał. Źle było w obronie, źle było w ataku, źle było w kontrataku i w grze pod koszem. Trudno mi wytłumaczyć taką postawę zespołu. W tym sezonie gra na naszej hali również nie jest atutem. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Ok, gramy w okrojonym składzie, ale to nie znaczy, że musimy kozłować piłkę w swoje nogi czy nie trafiać spod kosza. Najgorzej jednak wygląda rzut z dystansu, to nasz duża bolączka, a z reguły był to nasz atut. Muszę to wszystko przemyśleć. Musimy zdecydowanie zadziałać. Może potrzebna jest jakaś świeża krew z zewnątrz? Nie wiem, na razie tylko gdybam. Być może trzeba będzie zmienić coś w treningu, dać komuś więcej szans na grę. Powtórzę, muszę to wszystko głęboko przemyśleć.

MKKS Rybnik - SSK Rzeszów 60:88 (20:27, 11:17, 10:13, 19:31)
MKKS: Łukasz Ochodek 19, Rafał Królikowski 10, Krzysztof Zieliński 8, Łukasz Piórkowski 6, Rafał Grzybek 5, Mateusz Mucha 4, Rafał Koczy 4, Adam Kuśka 2, Marek Sidor 2, Adam Białdyga 0, Błażej Sładek 0.