Tomasz Kieczka: brązowy medal będzie bardzo trudno obronić [WYWIAD]

Piłkarski zespół TS ROW Rybnik znakomicie radzi sobie w rozgrywkach ligowych na dużych, trawiastych boiskach. Ale nie tylko. W ubiegłym roku, jako debiutant, wywalczył brąz mistrzostw Polski w futsalu. Tomasza Kieczkę, założyciela i prezesa klubu zapytaliśmy, czy jest szansa, aby tej zimy kibice z Rybnika ponownie mieli powody do radości.

Marek Pietras: Kiedy zaczynacie nowy sezon futsalu?
Tomasz Kieczka: Powinniśmy zacząć 11 listopada, ale wtedy gramy zaległy mecz II ligi w Legnicy. Tydzień później cztery nasze zawodniczki jadą na zgrupowanie kadry Polski. Tak więc pierwszy mecz zagramy 25 listopada w Słomnikach.

Jakie cele stawiacie sobie przed tegorocznymi rozgrywkami w hali?
Obronienie medalu będzie bardzo trudne, ponieważ wszystkie zespoły zbroją się na potęgę. My, z powodów finansowych, zostajemy praktycznie w niezmienionym składzie. Rozmawialiśmy z kilkoma zawodniczkami, m.in. z Czech, aby wzmocniły nasz zespół, jest to jednak mało realne. Musielibyśmy dokonać transferów, a to raczej niemożliwe.

W zeszłym roku jedną z wyróżniających się zawodniczek była bramkarka Andżelika Dąbek. Czy w tym roku też będzie bronić bramki TS ROW?
Tak. Pomimo, że w rozgrywkach na trawie - przeszła do ekstraligowego Wałbrzycha, klub ten wyraził zgodę, żeby grała z nami na hali. Szkielet zespołu będzie więc taki, jak w ubiegłorocznych rozgrywkach.

Fakt, że drużyny przeciwne już was znają, spowoduje, że będzie wam trudniej?
Nie do końca. Zawodniczki, które grają u nas były już znane w ubiegłym sezonie, chociażby z rozgrywek akademickich. Konkurencja zna je więc bardzo dobrze. Pomimo, że byliśmy beniaminkiem nasz potencjał i gra nie były żadną tajemnicą. Dla nas większym problemem jest to, że tak jak mówiłem wcześniej – wszyscy się zbroją.

Mecze w roli gospodarza będziecie rozgrywać w „ekonomiku”?
Tak. Doszliśmy do porozumienia z dyrekcją „ekonomika”, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Do końca roku tych meczy nie będzie zbyt wiele, ale już teraz serdecznie zapraszam do kibicowania.

Jak wygląda tegoroczny system rozgrywek?
Jest taki sam jak w ubiegłym roku. Najpierw sześć zespołów z południa i sześć z północy grają miedzy sobą w grupach. Ostatnie drużyny w tabeli spadną z ekstraligi, przedostatnie zagrają w barażu o utrzymanie. Cztery najlepsze zespoły z obu grup awansują do play off, z których wyłonione zostaną drużyny, bijące się o medale w finaul four. Mamy nadzieję, że się tam znajdziemy, natomiast zdajemy sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne.

Na hali będzie również grała młodzież z waszego klubu.
Startujemy we wszystkich kategoriach wiekowych od U 14 do U 18. W każdym roczniku jesteśmy w stanie awansować do turniejów finałowych. Chociaż system eliminacyjny nie do końca jest sprawiedliwy. Na Śląsku jest sporo dobrych drużyn, które eliminują się w początkowej fazie rywalizacji, a potem gdy jedziemy na finały, to tam nie ma z kim za bardzo grać.