Mamy dla was kolejną porcję zdjęć z 13. Biegu Barbórkowego.
800 biegaczy stanęło na starcie 13. edycji Biegu Barbórkowego. W niedzielę, 3 grudnia – punktualnie o godz. 12.00 prezydent Rybnika Piotr Kuczera dał sygnał do rozpoczęcia biegu. Drugi raz w historii start i meta zostały usytuowane obok ZS nr 3. – Mam nadzieję, że 13. bieg będzie szczęśliwy dla jego uczestników, którzy w ten sposób wpisują się także w obchody Barbórki. Atmosfera jest tutaj świetna, przedstawicielem urzędu miasta jest wiceprezydent Masłowski, który kolejny raz wystartował w tym biegu. Cieszę się, że w Rybniku jest sporo imprez sportowych, dzięki którym nasze miasto jest coraz bardziej rozpoznawalne – powiedział Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.
Ostatecznie 10 km najszybciej pokonał rybniczanin Dawid Malina z Rybnika (31:13,8). Drugi był Sergii Okseniuk z czasem 31:32,5, a trzecie miejsce przypadło Volodymyrowi Timashovi z czasem 32:25,1. Najszybszą kobietą na mecie była Lilia Fiskovicz z czasem 35:38.3.
– Jestem zaskoczony – ponieważ trenuję dopiero czwarty tydzień, po okresie roztrenowania. Nie spodziewałem się, że tak mocno tutaj pobiegnę. Uwielbiam tutaj startować, to coś niesamowitego, kiedy przebiega się przez rynek, wiele osób mnie dopinguje, super sprawa. Fakt, że znam bardzo dobrze tę trasę pomaga mi. Po 7 km jest tutaj podbieg, wiedziałem jak on jest długi, myślę, że Ukrainiec biegnący ze mną – nie wiedział tego i trochę zwolnił, wtedy ja ruszyłem bardzo ostro, postawiłem wszystko na jedną kartę i ta taktyka się opłaciła. Osobiście bardzo lubię taką pogodę, jedyne co przeszkadza w bieganiu to smog, mam nadzieję, że za kilka lat już go nie będzie. W przyszłym roku na pewno się tutaj pojawię, nie wiem jeszcze czy będę walczył o kolejne zwycięstwo, na to się musi złożyć wiele czynników – stwierdził na mecie zmęczony, ale szczęśliwy Dawid Malina, dla którego było to trzecie zwycięstwo z rzędu w tej imprezie.
Zapraszamy do fotorelacji autorstwa Dariusza Tukalskiego.
Komentarze
2 komentarze
Trzecie zwycięstwo i ta sama taktyka Dawida . Gratulacje - na tej trasie pobiec z takim czasem to już wyczyn .
Wczoraj w radiu Katowice był wywiad z lekarzem profesorem ma temat smogu.Miedzy innymi powiedział on że smog to przyspieszona miażdżyca oraz zabrał głos na temat biegania w smogu. Stwierdził że po biegu w smogu w ciagu kilku dni po biegu wzrasta bardzo prawdopodobieństwo wystąpienia ostrych epizodów sercowo mózgowych tj. można dostać po biegu w smogu zawał serca lub udar mózgu w parę dni po biegu że taka zależność występuje. Oraz długofalowo mozna dostać nowotwór w dłuższym okresie czasu.Bo u biegacza oddychanie przyspiesza 10-15 krotnie w stosunku do kogoś kto jest w spoczynku i wtedy następuje b.duże wchłanianie smogu do płuc i organizmu.