Scenariusz idealny do zdobycia medali olimpijskich. Po pierwszej serii Stefan Hula był "złoty", Kamil Stoch "srebrny". Dramat polskich skoczków w drugiej serii obserwował w Pyeongchangu kibic z Czernicy koło Rydułtów - Marek, który na co dzień pracuje w Korei Południowej.
Kibica z Czernicy, Marka Mandrysza było widać na ekranach telewizorów kilka razy. Miał ze sobą polską flagę z napisem swojej miejscowości i Korei Południowej.
Marek od 11 lat pracuje w Korei Południowej. Jego przygoda zaczęła się latem 2007 roku kiedy to dostał propozycję pracy za granicą. Nie była to łatwa decyzja, ale podjął pracę i jest tam do dziś. Jako wierny kibic, dawny młody zawodnik sportowy wiernie kibicuje naszym sportowcom. Obecnie z flagą Polski jest na Igrzyskach Olimpijskich w Pyeongchang reprezentując Czernicę - małą, ale sławną wieś. Marek pozdrawia wszystkich mieszkańców Czernicy.
Ostatecznie Polacy zakończyli konkurs na czwartym (Stoch) i piątym miejscu (Hula). Skoczkom do choćby brązowego medalu olimpijskiego zabrakło 0,4 i 0,9 pkt.
Mistrzem Olimpijskim na skoczni normalnej został Niemiec Andreas Wellinger. Srebro wywalczył Norweg Johann Andre Forfang, a brąz zdobył jego rodak Robert Johansson.
Zawody były bardzo loteryjne, a konkurs trwał blisko 3 godziny.
- Andreas Wellinger 104.5 m 113.5 m 259.3
- Johann Andre Forfang 106 m 109.5 m 250.9
- Robert Johansson 100.5 m 113.5 m 249.7
- Kamil Stoch 106.5 m 105.5 m 249.3
- Stefan Hula 111 m 105.5 m 248.8
- Daniel Andre Tande 111.5 m 242.3
- Ryoyu Kobayashi 108 m 108 m 240.8
- Markus Eisenbichler 106 m 106.5 m 240.2
- Richard Freitag 106 m 102.5 m 240
- Karl Geiger 103.5 m 105 m 236.7
Komentarze
5 komentarzy
Zawsze mowilam ze M. Kot zle zyczy swym kolegom z druzyny. Jesli odniosa sukces to jest naburmuszony a kiedy im cos nie wyjdzie to ma dziwny usmieszek na twarzy...I tak za kazdym razem
Nie macie wrażenia,że Kot cieszył się,że Stoch i Hula nie zdobyli medalu.Jego uśmieszek fałszywy był bezcenny.Poza tym,czyżby jednak Jan Ziobro miał rację o nepotyzmie...Sory ale lepszy jest od niego Żyła i nie rozumiem co Kot w ogóle robi na tej olimpiadzie.Nepotyzm k**wa wszędzie,nawet w sporcie,szkoda gada
Stoch żeby wygrać wg komutera miał skoczyć 115 metrów czyli przeskoczyć rekord skoczni o 1,5 metra. Tylko idota mógł wierzyć, że to możliwe i w ogóle przeprowadzać skoki w takich warunkach.
Nie ma czym się podniecać, te dyscyplina jest kiepska, loteryjna i oszukańcza jak to dziś miało miejsce.
To co zrobili dzisiaj sędziowie to mistrzostwo świata. Nawet Stoch z dołu zauważył że Stefanowi odjęli ponad 15 punktów a chorągiewki się prawie nie ruszały a powinno wiać ponad 1,5 m/s ?
1. Wellinger 218 m.
2. Hula 216, 5
3. Forfang 215,5
4. Johansson 214
5. Stoch 212
Cała reszta to oszustwo. Oszukiwali sędziowie, a teraz jeszcze wiatrem i belkami oszukują. Kiepski ten sport.