Piątek, 19 kwietnia 2024

imieniny: Adolfa, Tymona, Pafnucego

RSS

Solidnie dofinansowany Naprzód Borucin ponownie trenuje w Czechach [ZDJĘCIA]

02.03.2018 16:38 | 5 komentarzy | kozz

Naprzód Borucin po raz piąty trenuje w czeskim Krawarzu. Od momentu reaktywacji piłki nożnej w Borucinie (2010 rok) to siódmy obóz, dwa pozostałe miały miejsce w Nowej Rudzie i czeskim Bohuminie.

Solidnie dofinansowany Naprzód Borucin ponownie trenuje w Czechach [ZDJĘCIA]
Jacek Selera i Sebastian Kapinos (KS Naprzód Borucin)
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Ten obóz jest jednak inny od wcześniejszych odbywających się w Krawarzu. Tym razem Naprzód Borucin tylko trenuje na obiektach sportowych przy Buly Arena w miejscowości położonej blisko polsko-czeskiej granicy, a przebywa w Opawie. - Tam właściciel krawarskiego obiektu wybudował nowy Hotel Buly Opava, który został otwarty w listopadzie ubiegłego roku, także jak wchodzimy do hotelu, to jeszcze pachnie nowością. Bardzo fajne warunki noclegowe, oba ośrodki mają coś w sobie, że warto tu wracać - powiedział trener Naprzodu Jerzy Halfar.

Rundę jesienną Naprzód Borucin zakończył na siódmym miejscu, ale ta pozycja nie zadowala ani zarządu, ani sztabu szkoleniowego. Poprzednie dwa sezony klub z gminy Krzanowice zakończył zmagania na piątej lokacie. - Wcale nie jest tak różowo jakby się wydawało, bo niby mamy jeden punkt więcej niż o tej porze w zeszłym sezonie, ale mamy tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Czeka nas bardzo trudna runda, jak to zwykle na wiosnę bywa - ocenił Halfar.

Aby być mocniejszym, w Naprzodzie sięgnęli po posiłki. Najważniejszym transferem zdaje się być przejście Sebastiana Kapinosa z czwartoligowej Unii Racibórz. - Latem pozyskaliśmy dwóch chłopaków, a kilku odeszło z drużyny. Teraz opuszcza nas Rafał Koczy, a w związku z tym, że jesienią bywało nas mało w kadrze, to postanowiliśmy się wzmocnić. Doszedł Sebastian, który może grać wszędzie w ofensywie, z Anglii wrócił nasz kapitan Jacek Selera, a także pozyskaliśmy Rafała Ciuberka i Tomka Kurzawę z Naprzodu 46 Zawada - powiedział trener borutanów.

Dobrą formę na treningach i sparingach prezentuje też Marcin Pawlisz. - Zawodnik odżył. Mam nadzieję, że tak też będzie wyglądał w meczach ligowych. Sparingi to zupełnie coś innego niż spotkania o punkty. Cieszę się, że od momentu jak zaczęliśmy treningi, to jest nas nie mniej niż 15 zawodników na każdym - stwierdził szkoleniowiec.

Do lidera Naprzód traci 15 punktów, ale spoglądając na kadrę, to wygląda ona co najmniej na czołówkę. - Założyliśmy sobie jakiś cel o którym nie będziemy głośno mówić. Chcielibyśmy, żeby każdy rywal czuł do nas respekt, a kibice byli zadowoleni z ciekawej gry i zdobywanych punktów - powiedział Halfar, dodając, że celem nie jest awans do IV ligi.

Treningi w Krawarzu możliwe są dzięki dofinansowaniu jakie klub dostaje z Euroregionu Silesia. - W zeszłym roku mieliśmy wspólne treningi z Chuchelną, w tym roku jest podobnie, czyli obóz z czeską drużyną. Dzięki funduszom zakupiliśmy nowy sprzęt, a boisko w Borucinie będzie wyposażone w bramki i piłkołap. W sklepie w którym zaopatrujemy się w sprzęt pytają czy już awansowaliśmy z okręgówki, bo takie akcesoria, które kupujemy, to zamawiają zespoły z dużo wyższej półki - powiedział z uśmiechem trener Naprzodu Borucin.

W zeszłym roku Naprzód został dofinansowany na kwotę blisko 20 tysięcy euro, a w tym roku prawie 14 tysięcy euro. - Warunkiem przystąpienia do projektu jest wyłożenie swoich pieniędzy, a przy pozytywnych kontrolach można liczyć na 85 procent zwrotu kwoty - zakończył trener Jerzy Halfar.