Unia Racibórz wygrała z Lędzinami po trudnym meczu

Pierwsza połowa dla gospodarzy rozpoczęła się najlepiej jak mogła. Unia objęła prowadzenie już w 2. minucie, a na listę strzeleców wpisał się Dominik Czerepak. Kilka minut później ten sam zawodnik padł w polu karnym, ale sędzia stwierdził, że było to wymuszenie i ukarał go żółtą kartką. Napomnień w postaci "żółtek" było w pierwszej połowie sporo, bo gra zrobiła się brzydka, a drużyny nie stwarzały zbyt wielu okazji strzeleckich. Przed przerwą do piłki dopadł Jonatan Domin, wyprzedził obrońcę i został sfaulowany w polu karnym. Arbiter wskazał na rzut karny, a wykorzystał go pewnie Paweł Woniakowski, który pokonał Mariusza Kuchtę - jesienią bramkarza raciborskiej Unii. Na przerwę piłkarze schodzili przy prowadzeniu Unii 2:0. Po przerwie mecz stał się bardzo chaotyczny, a goście zdobyli kontaktową bramkę. Autorem trafienia był Adam Mateja. MKS Lędziny walczył o wyrównanie i był bliski tego aż do 90 minuty, gdy Chałupiński popędził na bramkę i został sfaulowany. Arbiter podyktował drugą w tym meczu jedenastkę. Ponownie wykorzystał ją Woniakowski i chwilę później sędzia odgwizdał koniec meczu. Unia po bardzo trudnym meczu dopisała 3 punkty i ucieka z regionów strefy spadkowej.

KS Unia Racibórz - MKS Lędziny 3:1 (2:0)

Dominik Czerepak 2., Paweł Woniakowski 40.-k., 90.+3-k. - Adam Mateja 59.

Żółte kartki: Kamil Tront, Dawid Migus, Jarosław Plewa, Dominik Czerepak (Unia Racibórz)  - Patryk Bajor, Daniel Kramarczyk, Dawid Piekielny, Mateusz Śliwa (MKS Lędziny)

KS Unia: Aleksander Pluta - Paweł Woniakowski, Mateusz Pientka, Łukasz Zapotoczny, Kamil Tront (89. Mateusz Wowra), Jarosław Plewa, Rafał Chałupiński, Bartosz Remień (88. Marcin Mizia), Dominik Czerepak, Dawid Migus (60. Marek Prusicki), Jonatan Domin (65. Mateusz Kocot). Trener: Piotr Hauder.