Poniedziałek, 23 grudnia 2024

imieniny: Sławomiry, Wiktorii, Iwona

RSS

Rybniccy żużlowcy wygrali na inaugurację sezonu [ZDJĘCIA]

07.04.2018 18:37 | 0 komentarzy | pm

Na torze przy ul. Gliwickiej Rekiny pokonały ekipę z Piły. 

Rybniccy żużlowcy wygrali na inaugurację sezonu [ZDJĘCIA]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Rybniccy żużlowcy rozpoczęli sezon 2018. Niestety, Rekiny w tym roku nie będą mogły rywalizować z najlepszymi ekipa, ponieważ po zamieszaniu związanym z aferą dopingową Grigorija Łaguty, ROW ostatecznie został zdegradowany z żużlowej ekstraligi i musi ściągać się na pierwszoligowych torach.

W zespole z Rybnika doszło do wielu zmian. Z ekstraligowego składu pozostał tylko Kacper Woryna oraz juniorzy Robert Chmiel i Lars Skupień. Do ekipy z G72 dołączyli m.in. Troy Batchelor i Andriej Karpow, którzy ścigali się już w barwach ROW oraz Artur Czaja i Mateusz Szczepaniak. I to właśnie ci zawodnicy, w sobotę 7 kwietnia – walczyli o pierwszą wygraną w 2018 roku dla rybnickich Rekinów. Ich rywalem było ekipa Euro Finannce Polonia Piła – z Tomaszem Gapińskim, Adrianem Cyferem czy Rafałem Okoniewskim w składzie.

Pierwszy wyścig tego spotkania zakończył się dość niespodziewanie. Para gości: Jonasson – Cyfer wygrała 5:1 z Karpowem i Czają. Kolejne trzy wyścigi przebiegały już wg. scenariusza, który zakładał wysokie zwycięstwo rybniczan. Po czterech gonitwach miejscowi prowadzili 14:10, a sześć oczek uzbierał junior Lars Skupień.

Druga seria startów, po kosmetyce toru, rozpoczęła się od upadku Szczepaniaka. Batchelor wygrał jednak bieg nr 5 i obronił remis dla gospodarzy. W 6. popis jazdy dał Woryna i ROW nadal prowadził różnicą 4 oczek, którą w kolejnej gonitwie powiększył do 8.

Później nastąpiła kilkunastominutowa przerwa, z powodu awarii pulpitu sędziowskiego, a następnie z powodu upadku w pierwszym łuku Skupienia. W końcu bieg ósmy udało się objechać. Wygrał go Woryna przed Jonassonem i Cyferem. W 9. - taśmę dotknął Karpow i został wykluczony z rywalizacji. Zastąpił go Skupień, który przyjechał na metę ostatni, tuż za Czają, dzięki temu przyjezdni odrobili 4 punkty. W kolejnej gonitwie para Batchelor – Szczepaniak pokonała Okoniewskiego i Staniszewskiego 4:2. Przed kolejną kosmetyką toru rybniczanie prowadzili więc 33:27.

Rekiny zwycięstwo w meczu zapewniły sobie jeszcze przed biegami nominowanymi, wygrywając kolejno 5:1, 4:2, 5:1. To dało miejscowym prowadzenie 47:31 i pierwsze ligowe punkty w sezonie 2018. Dwa ostatnie biegi również padły łupem żużlowców KS ROW.

Rybniczanie ostatecznie pokonali Piłę 57:33, ale forma kilku zawodników pozostawia sporo do życzenie, oczywiście jeżeli mają się spełnić słowa prezesa Krzysztofa Mrozka, który otwierając sezon 2018na rybnickim stadionie zapowiedział: - Jedziemy po awans.

ROW Rybnik - Euro Finannce Polonia Piła 57:33
ROW:
Andriej Karpow 9 (1, 3, t, 3, 2)
Artur Czaja 8 (0, 2’, 1, 2’, 3)
Troy Batchelor 14 (2, 3, 3, 3, 3)
Mateusz Szczepaniak 4 (1’, w, 1, 2’)
Kacper Woryna 13 (2’, 3, 3, 3, 2’ )
Robert Chmiel 3 (2’, 0, 1)
Lars Skupień 6 (3, 3, 0, 0)

Polonia:
Tomas H. Jonasson 0 (2’, 2, 2, 2, 0)
Adrian Cyfer 5 (3, 1, 1’, 0, 0)
Tomasz Gapiński 8 (3, 1’, 2’, 1, 1)
Pontus Aspgren 7 (0, 2, 3, 1, 1)
Rafał Okoniewski 3 (1, d, 2,0)
Patryk Fajfer 2 (1, 1, 0)
Paweł Staniszewski 0 (0, 0, 0)

Bieg po biegu:
1. Cyfer, Jonasson, Karpow, Czaja, 1:5 (1:5)
2. Skupień, Chmiel, Fajfer, Staniszewski, 5:1 (6:6)
3. Gapiński, Batchelor, Szczepaniak, Aspgren, 3:3 (9:9)
4. Skupień, Woryna, Okoniewski, Staniszewski, 5:1 (14:10)
5. Batchelor, Jonasson, Cyfer, Szczepaniak (w/u), 3:3 (17:13)
6. Woryna, Aspgren, Gapiński, Chmiel, 3:3 (20:16)
7. Karpow, Czaja, Fajfer, Okoniewski (d), 5:1 (25:17)
8. Woryna, Jonasson, Cyfer, Skupień, 3:3 (28:20)
9. Aspgren, Gapiński, Czaja, Skupień, 1:5 (29:25)
10. Batchelor, Okoniewski, Szczepaniak, Staniszewski (d4), 4:2 (33:27)
11. Woryna, Czaja, Gapiński, Cyfer, 5:1 (38:28)
12. Batchelor, Jonasson, Chmiel, Fajfer, 4:2 (42:30)
13. Karpow, Szczepaniak, Aspgren, Okoniewski, 5:1 (47:31)
14. Czaja, Karpow, Aspgren, Cyfer, 5:1 (52:32)
15. Batchelor, Woryna, Gapiński, Jonasson, 5:1 (57:33)