Dariusz Luks i Błażej Podleśny opowiadają o meczu Volleya i planach na najbliższe tygodnie.
Siatkarze Volleya Rybnik, którzy wygrali fazę zasadniczą V grupy II ligi, podejmowali w swojej hali ekipą GKS II Katowice. Był to rewanżowy mecz w ramach I rundy play off. W tej fazie rozgrywek gra się do dwóch zwycięstw. Biorąc pod uwagę, że w pierwszym spotkaniu podopieczni Dariusza Luksa pewnie wygrali 3:0, kibice byli przekonani, że już w sobotę rybniczanie zameldują się w pierwszej czwórce ligi i zagrają o awans do turniejów, dających przepustkę do I ligi.
Rybniczanie mecz z rezerwami Gieksy rozpoczęli dość nerwowo, przegrywając 0:3 w inauguracyjnej partii. Później dominacja miejscowych nie podlegała dyskusji. Siatkarze Volleya rządzili na parkiecie, udowadniając swoją wyższość. Wygrywając drugiego seta do 13., a trzeciego do 9. – nie pozostawili złudzeń, kto powinien grać dalej. Volley wygrał ostatecznie 3:0 i czekają na rywala, z którym zmierzy się w półfinale play off II ligi. Będzie nim lepszy z pary TKS Tychy – MKS Andrychów. W tym starciu jest 1:1, w niedzielę – 8 kwietnia zostanie rozegrany więc decydujący, trzecie spotkanie.
PO MECZU POWIEDZIELI
Dariusz Luks, trener Volleya
Cieszę się, że zakończyliśmy tę rywalizację w dwóch meczach i oszczędzamy siły. Zrobiliśmy pierwszy krok w kierunku awansu, ale wiemy, że musimy ich wykonać jeszcze kilka. W starciu z Katowicami, od początku do końca, kontrolowaliśmy – to co się działo na parkiecie. Jeżeli sety były na styku, było to efektem naszej słabszej gry. U nas grają młodzi ludzie i czasem się podpalają, musimy to kontrolować. Muszę jednak pochwalić zespół, że wygrał dwa razy po 3:0 i to jest najważniejsze. Dla nas nie jest istotne z kim zagramy w kolejnej rundzie. Musimy wygrać trzy mecze na swoim parkiecie i nic nam awansu nie zabierze.
Błażej Podleśny, kapitan Volleya
Nie chcieliśmy dopuścić do trzeciego meczu w tym starciu. Nasz plan był jasny, dwa wygrane mecze, najlepiej po 3:0, aby oszczędzać siły na kolejne rundy play off. Dla nas zaczyna się teraz najważniejszy okres. Po to trenujemy cały rok, żeby grać w decydujących fazach play off, które zadecydują o awansie do I ligi. Dla nas nie jest ważne z kim zagramy w kolejnej rundzie. Musimy grać swoją siatkówkę i wtedy nikt nam nie jest straszny. Liga pokazała, że jest w naszej drużynie potencjał, aby powalczyć o awans. Każdy chłopak, który jest w Volleyu, ma znakomite predyspozycje do siatkówki. W młodości siła.
Volley Rybnik – GKS II Katowice 3:0 (25:20, 25:13, 25:9)
Volley: Damian Śliż, Kamil Dębski, Dawid Konieczny, Tomasz Pizuński, Łukasz Wysocki, Błażej Podleśny, Damian Pilichowski (libero), Oskar Wojtaszkiewicz, Damian Holesz, Adam Lewko, Mateusz Kukulski, Michał Szmajduch, Wojciech Zubko, Daniel Kmita.