ROW 1964 Rybnik przegrał derby z Rozwojem [RELACJA]
Rybniczanie skomplikowali sobie sytuację w ligowej tabeli.
Piłkarze z Rybnika na wiosnę grają w kratkę. Wygrywają mecze, w których nie są faworytami, potrafią też wypuścić z rąk, wydawałoby się pewne zwycięstwo, jak w starciu z Siarką. Inaczej ma się sytuacja z Rozwojem Katowice, z którym rybniczanie zmierzyli się w niedzielę, 8 kwietnia. Katowiczanie na wiosnę prezentują się znakomicie. Na boisku pojawili się trzy razy i za każdym razem schodzili z niego z kompletem punktów.
Pojedynek pomiędzy ROW 1964 a Rozwojem był szczególny dla Marka Koniarka, który teraz pracuje w Rybniku, gdzie trafił z Katowic właśnie. Podobną drogę przeszedł Robert Tkocz, obecnie wyróżniający się rybnicki pomocnik. W porównaniu z ostatnim spotkaniem rybniczan, w wyjściowym składzie doszło do jednej zmiany: na ławkę powędrował Brychlik, a jego miejsce zajął Zganiacz.
Mecz w Katowicach dobrze rozpoczęli przyjezdni. Już w 3. minucie groźnie na bramkę Golika strzelał Gojny, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W 7. minucie rybniccy piłkarze domagali się rzutu karnego, ich zdaniem Spratek był faulowany w polu karnym. Inaczej widział to jednak Paweł Kukla, sędzia tego spotkania. W 11. minucie pod bramką Rosy doszło do ogromnego zamieszania, futbolówka ostatecznie nie wpadła jednak do siatki. Z każdą kolejną minutą gospodarze coraz częściej gościli w pobliżu bramki ROW, nie przekładało to się jednak na okazje do otworzenia wyniku spotkania. Groźnie było w 22. minucie, ale dobrą interwencją popisał się Rosa. Rybniczanie próbowali się odgryzać, często strzelając z dystansu. W 31. minucie, po uderzeniu Tkocza, bramkarz Rozwoju miał spore problemy z chwyceniem piłki, co w dużej mierze spowodował wiatr, który coraz mocniej wpływał na grę obu zespołów. Na przerwę obie ekipy schodziły przy bezbramkowym remisie.
Po zmianie stron, w 48. minucie groźnie na bramkę Rosy uderzał, znany z występów w rybnickiej drużynie, Płonka. Piłka przeleciała jednak nad poprzeczką. W 55. minucie na strzał z narożnika pola karnego zdecydował się Paszek, a po chwili piłka zatrzepotała w prawym rogu bramki Rosy. Trenerzy z Rybnika szybko zareagowali na stratę bramki i wpuścili na plac gry Brychlika. W 61. minucie kolejny strzał w tym spotkaniu oddał Tkocz, bramkarz Rozwoju nie dał się jednak zaskoczyć. Trzy minuty później było już 2:0 dla miejscowych. Rozwój szybko rozegrał rzut wolny, czym zaskoczył rybnickich piłkarzy, w efekcie gospodarze ruszyli do kontry, piłka trafiła do Żaka, a ten z najbliższej odległości wepchnął ją do bramki. Do końca spotkania rybniczanie starali się odrobić straty, jednak bez efektów. Ostatecznie Rozwój wygrał 2:0 i zanotował czwartą wygraną z rzędu.
Rybniczanie po tej porażce skomplikowali sobie sytuację w ligowej tabeli. Nad strefą spadkową mają tylko 5 pkt przewagi i jeden mecz więcej rozegrany od drużyn walczących o utrzymanie. Podopieczni Marka Koniarka i Rolanda Buchały muszą więc poszukać kompletu punktów już w najbliższym meczu. A ten rozegrają w sobotę, 14 kwietnia. Ich rywalem będzie wtedy ekipa Legionovi Legionowo.
Rozwój Katowice – ROW 1964 Rybnik 2:0 (0:0)
Bramki: Daniel Paszek (55.), Adam Żak (64.)
ROW 1964: Kacper Rosa - Krystian Kujawa, Szymon Jary, Bartłomiej Polok, Dawid Kalisz (70. Mariusz Muszalik), Bartłomiej Wasiluk (59. Przemysław Brychlik), Kamil Spratek, Robert Tkocz, Dawid Gojny, Mariusz Zganiacz, Sebastian Musiolik (89. Sebastian Siwek),.
Rozwój: Bartosz Golik – Daniel Paszek (83. Rafał Kuliński), Michał Szeliga (89. Kajetan Kunka), Przemysław Gałecki, Michał Czekaj, Kamil Łączek, Kacper Tabiś (86. Bartosz Marchewka), Michał Płonka, Tomasz Wróbel, Marcin Kowalski (78. Przemysław Mońka), Adam Żak.