Niedziela, 22 grudnia 2024

imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki

RSS

Jedenaście goli w Zawadzie. Gol bramkarza

02.06.2018 08:33 | 0 komentarzy | kozz

Wysokim zwycięstwem 9:2 (5:0) zakończył się środowy mecz Zameczka Czernica w Zawadzie z miejscowym Naprzodem.

Jedenaście goli w Zawadzie. Gol bramkarza
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Hat-tricka zaliczył Paweł Sękowski, ale wydarzeniem spotkania był gol strzelony przez rezerwowego bramkarza gości Oskara Jasiaka, który wszedł na boisko na ostatnie pół godziny na pozycję napastnika. Gospodarze zaczęli mecz odważnie. Zaatakowali, a w 3. minucie byli nawet bliscy objęcia prowadzenia. Łukasz Wolski próbował przelobować bramkarza Zameczka, Dmytro Svintsitskyiego, ale nie trafił w bramkę. Pięć minut później miejscowi nadziali się jednak na kontrę, która otworzyła wynik meczu. Patryk Krzysztoń długim podaniem uruchomił Pawła Sękowskiego, ten poradził sobie z obrońcą Zawady i oddał piłkę na lewo do Bartosza Kuciela, który umieścił ją w siatce. Od tej pory na boisku niepodzielnie dominowała Czernica. Szczęścia próbował Patryk Dudziński, ale po jego strzale z ostrego kąta, piłka padła łupem bramkarza. W 21. minucie było już jednak 2:0 dla Zameczka. Sękowski tym razem oddał piłkę na lewo do Dudzińskiego, a ten otworzył piątą dziesiątkę swoich goli w tym sezonie. Trzy minuty później Dudziński wcielił się w rolę asystenta wrzucając piłkę z prawej strony w pole karne do Krzysztonia, który strzałem głową skierował ją do bramki. Czwarta bramka była dziełem Sękowskiego, który w 32. minucie wykorzystał podanie Dudzińskiego. Dwie minuty później było już 5:0 dla przyjezdnej drużyny. Dudziński trafił w słupek, a ze skuteczną dobitką pospieszył Łukasz Gembalczyk. Naprzód swoją szansę miał dopiero tuż przed przerwą, kiedy Adrian Folmert z dystansu trafił w słupek.

Druga połowa rozpoczęła się od kolejnego trafienia Czernicy. W 51. minucie rzut wolny z głębi pola wykonywał Sękowski, posłał piłkę na głowę Dudzińskiego i zrobiło się już 6:0 dla Zameczka. Na kolejną bramkę musieliśmy czekać do 63. minuty. Wtedy to Gembalczyk wypuścił w uliczkę Sękowskiego, który w sytuacji sam na sam pokonał golkipera miejscowych. Sękowski hat-tricka skompletował w 69. minucie, gdy precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego ulokował futbolówkę w bramce Zawady. Goście liczyli na dwucyfrowy wynik, ale w tym momencie drużyna Zameczka jakby odpuściła i gospodarze zaczęli sobie śmielej poczynać. Kamil Polnik przegrał jednak sytuację sam na sam ze Svintsitskyim, a ten chwilę później obronił strzał z dystansu doskonale znanego w Czernicy Krzysztofa Michny. W końcu w 76. minucie Zawada zdobyła gola. Był on efektem rzutu karnego podyktowanego za faul Tomasza Przeliorza i wykorzystanego przez Roberta Dzierżęgę. Sześć minut później miejscowi trafili po raz drugi. A konkretnie Michna, po którego soczystym strzale piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. W końcówce do ataków wróciła drużyna z Czernicy. Mateusz Tuleja trafił w słupek, a Kuciel zamiast strzelać do pustej bramki, podał do będącego na spalonym Oskara Jasiaka. Rezerwowy bramkarz przyjezdnych, który na ostatnie pół godziny pojawił się na boisku w roli napastnika, w końcu doczekał się jednak gola. W 89. minucie golkiper gospodarzy niefortunnie interweniował tak, że piłka trafiła na nogę Kuciela, odbiła się w kierunku Jasiaka, który efektowną główką ustalił wynik meczu na 9:2 dla Zameczka.

LKS Naprzód Zawada - LKS Zameczek Czernica 2:9 (0:5)

Robert Dzierżęga 76.-k., Oskar Jasiak 89. - Bartosz Kuciel 8., Patryk Dudziński 21., 51., Patryk Krzysztoń 24., Paweł Sękowski 32., 63., 69., Łukasz Gembalczyk 34., Krzysztof Michna 82.

Zawada: Jarosław Tokarczyk (46. Robert Janik) - Łukasz Wolski, Adrian Folmert, Michał Stajer, Robert Dzierżęga, Adrian Dzierzenga, Kamil Polnik, Mateusz Jeżyszek, Grzegorz Wojciechowski, Krzysztof Michna, Sebastian Margeciok.

Czernica: Dmytro Svintsitskyi - Krzysztof Sadowski, Grzegorz Styczeń, Patryk Krzysztoń (60. Oskar Jasiak), Krzysztof Łaciok - Tomasz Przeliorz, Szymon Kaizik - Bartosz Kuciel, Paweł Sękowski (80. Mateusz Tuleja), Łukasz Gembalczyk - Patryk Dudziński (60. Rafał Wiklak).

Żółte kartki: Stajer, Folmert, Michna.

Łukasz Kozik