Dyrektor Nowacka: Justyna to nasza wizytówka
– Nie próbujemy się ogrzać sukcesem Mistrzyni Europy, bo jesteśmy przy jej boku już od dawna – mówi nam Ludmiła Nowacka dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu. Czy ma już pomysł, aby „Justyn” było więcej w placówce przy Kozielskiej? Rozmawiał z nią Mariusz Weidner.
– Jak odebrała pani w te wakacje sukcesy absolwentki ZSOMS Justyny Święty-Ersetic? Raciborzanka została Mistrzynią Europy i przywiozła z Berlina dwa złote medale.
– Byliśmy z niej bardzo dumni. Nie tylko jako nauczyciele i kadra dyrektorska, ale jako miłośnicy sportu, którzy wszystko co tu robią, czynią dla osiągnięcia największych sukcesów naszych uczniów. Bo sukces jest wydarzeniem, ale praca z młodzieżą odbywa się w ZSOMS na co dzień. Oczywiście chcemy budować takie wzorce jak Justyna Święty-Ersetic, ale musimy mieć świadomość, że nawet gdy potencjalni następcy dotrą tylko do połowy jej drogi to już odnotują wspaniałe osiągnięcia.
– Jak postępuje się z utalentowanym sportowo dzieckiem w szkole?
– My chcemy takiemu uczniowi pomóc w rozwoju. Wyspecjalizowana kadra: Joanna Skalik, Piotr Morka i Paweł Kędzior są tu właśnie po to. W przypadku „lekkiej” nasza baza jest bardzo dobra, choć zawsze można mieć jeszcze lepszą. Hala, stadion, tartan, sala gimnastyczna nie wystarczą jeśli przy pracy zabraknie najważniejszego – kapitału ludzkiego w postaci trenerów. Liczy się też osobowość zawodnika. Jak pomagamy? To przede wszystkim uczeń, który musi zaliczyć rok, zdać określoną partię materiału. Życzymy sobie, aby absolwenci byli olimpijczykami, by utrzymywali się ze sportu, ale nie każdemu będzie to dane. Dlatego dbamy aby ukończyli szkołę i byli przygotowani do różnych ról życiowych i zawodowych.
– Jakimi metodami odbywa się to pomaganie?
– Sukces sportowca to: gratulacje, wywiady, spotkania, eventy itd. Można się tym zachłysnąć i nie wędrować dalej. My uczymy jak sobie poradzić zarówno ze splendorem jak i z porażką, aby ta budowała, a nie powodowała stresy. Właśnie utworzyliśmy Centrum Wsparcia Ucznia. Znajduje się w budynku C, gdzie mamy: psychologa, dwóch pedagogów, dietetyka, logopedę i terapeutów. Centrum rodziło się w etapach. Aktualnie mamy już całą bazę. Z tym wkraczamy w nowy rok szkolny. Wcześniej takie działania także się odbywały, ale akcyjnie.
Ludzie:
Justyna Święty-Ersetic
polska lekkoatletka, Raciborzanka
Ludmiła Nowacka
dyrektor Dyrektor Instytutu Studiów Edukacyjnych PWSZ w Raciborzu, radna miasta Racibórz, kierownik ds. sportu w SP 15, była zastępca prezydenta miasta Racibórz.
Komentarze
8 komentarzy
Justyna to nasza wizytowka dzieki Nowackiej
uśmiech Tej Pani, przypomina mi uśmieszek p. minister, każdy wie jakiej. Mam nadzieje, że nie skończy jak owa ,,minister". Każdy ma ochotę się ogrzać się w cieniu mistrzyni.
Cała Polska jest Dumna z Justyny .
Kampania, kampania, kampania. Lenk, Mysliwy, Nowacka to to samo środowisko. Nie będzie żadnej zmiany wszystko zostanie bez zmian.
Otaczać się w świetle Justyny.... i przy okazje kampanie sobie robić...
Pani Dyrektor ma pomysł aby było więcej Justyn , zwalnia trenerów zatrudnia polityków
lub sponsorowany .....
" nasze klasy są mało liczne" -ciekawa zbitka słowna i dowód na to ,ze pani nie jest mało wygadana.
Jednak takie skakanie z fuchy do fuchy niedobrze świadczy o osobie ale może dawać receptę na karierę ,co pokazuje ostatnio wielo a nie mało - letnia kariera pani od środowiska. A była mało stała jesli chodzi o piastowanie funkcji ,które porzucała w pogoni za coraz lepszymi i intratniejszymi.Przykład nie poszedł w las ,Zreszta zwykle tak bywa,ze naśladuje sie mentorkę.Jednak jak się chce pracować dla marszałkowskiej szkoły naprawdę -to fucha prezydenta miasta temu raczej nie służy.czy artykuł nie powinien mieć w stopce nazwy komitetu wyborczego ?