Minęło 5 lat od rozpadu RTP Unia Racibórz. Co teraz robią mistrzynie?
Dokładnie 28 listopada 2013 roku ostatni trening odbyły piłkarki nożne RTP Unia Racibórz - pięciokrotnego mistrza Polski. Co prawda klub formalnie zakończył działalność 3 marca 2014 roku, ale to właśnie 5 lat temu, pod koniec listopada doszło do pożegnalnego treningu na stadionie przy Zamkowej. Głównym powodem upadku RTP Unia Racibórz były względy finansowe.
Klub powstał w 2000 roku, ale dopiero w sezonie 2002/03 Unia wchłonęła RKP Rybnik przejmując jego wyniki z rundy jesiennej. Debiutancki sezon zakończyła na przedostatnim piątym miejscu w grupie śląskiej II ligi. Sezon później grając w lidze opolskiej otarła się o awans do I ligi, a w kolejnym już ten awans uzyskała. W I lidze spędziła dwa sezony, żeby po barażach awansować do ekstraligi. W sezonie 2007/08 RTP Unia zajęło trzecie miejsce, a rok później zdobyło pierwsze mistrzostwo Polski. Jak się później okazało, tych mistrzostw było aż pięć z rzędu. Twórca RTP Remigiusz Trawiński inwestował w klub ściągając najlepsze piłkarki w Polsce, a także sięgał po zagraniczne talenty. Unia walczyła także w europejskich rozgrywkach. Większego sukcesu tam jednak nie było, bo raciborski klub zwyczajnie miał pecha. W 2012 roku, kiedy drużyna była zdecydowanie najsilniejsza i miała dużego sponsora w postaci Rafako S.A., w Lidze Mistrzyń trafiła na późniejszego triumfatora VfL Wolfsburg i wysoko przegrała. Od tego czasu była już tylko równia pochyła. Rok później w dużo słabszym składzie i bez większego sponsora po raz piąty przystąpiła do LM. Trafiając na Konak - słabszy zespół z Turcji, również odpadła. To był gwóźdź do trumny dla raciborskiego klubu. Unia ze względu na kłopoty finansowe wycofała się z walki o szósty krajowy tytuł mistrzowski z rzędu i zniknęła z piłkarskiej mapy Polski.
Kobieca Unia Racibórz przez te wszystkie lata nie była należycie doceniana przez władze miasta, nie miała z jej strony zbyt wielkiego wsparcia finansowego, a głównym sponsorem klubu był sam założyciel i pasjonat piłkarstwa kobiecego - Remigiusz Trawiński. Do dziś przemieszczając się po piłkarskich arenach można usłyszeć głosy kibiców, którzy z perspektywy czasu zaczęli doceniać to, że w Raciborzu było coś wielkiego. W końcu właśnie dzięki RTP Unia mówiono o Raciborzu, a miasto było pokazywane chociażby na antenach stacji Eurosport.
10 listopada 2013 roku w Głogówku RTP Unia Racibórz zagrała swój ostatni mecz (wygrana z Rolnikiem 5:0). Z klubu wycofał się Trawiński. Wówczas mówiono o tym, że to ostatni mecz w takim mistrzowskim składzie. Przyszłość RTP zdaniem nowego prezesa Józefa Teresiaka nie była jeszcze przekreślona - mówił wtedy, że na wiosnę 2014 roku Unia będzie grać młodzieżą. W grudniu pojawiło się światełko w tunelu w osobie 20-letniego wówczas Mateusza Bieszke z Checzy Gdynia, który został nowym prezesem. Plany połączenia Checzy z RTP Unia jak się szybko pojawiły, tak szybko zniknęły. RTP Unia ostatecznie zniknęła, a jak pokazała przyszłość - Checzy również nie ma już na mapie piłkarskiej Polski. W sezonie 2013/14 wycofała się z rozgrywek I ligi, a przez kolejne cztery lata występowała w III lidze. W sezonie 2017/18 TKKF Checz Gdynia zostało wycofane z rozgrywek po 20. kolejce za trzykrotne nieprzystąpienie do zawodów.
Po RTP Unia Racibórz zostało tylko wspomnienie. - Miło wspominam chwile związane z RTP Unia Racibórz, często do nich wracam, ale z piłką kobiecą raczej nic więcej nie zamierzam robić, bo mam inny pomysł na siebie. Trochę lat minęło, a drugi raz młody nie będę, więc nie porwę się na nic wielkiego. Jeżeli już, to może kiedyś zajmę się jeszcze piłką nożną w wykonaniu dziewczynek - powiedział nam kilka dni temu Remigiusz Trawiński.
Założyciel RTP Unia Racibórz wciąż prowadzi swoją firmę "Bruki Trawiński", choć więcej czasu spędza w górach, gdzie wybudował dom. - Teraz mam więcej czasu dla siebie. Jestem aktywniejszy jeśli chodzi o sport, ale we własnym wykonaniu. Chodzę do teatru, na koncerty i mam więcej czasu na inne wyjazdy. Póki jestem na tyle sprawny, że mogę uczęszczać na tego typu wydarzenia, to korzystam. Mieszkam obecnie w Beskidach, ale firmę "Bruki Trawiński" wciąż prowadzę w Raciborzu. Firma funkcjonuje i mam nadzieję, że ciągle się będzie rozwijała, aczkolwiek niekoniecznie to ja będę osobą, która będzie grała pierwsze skrzypce. Czas robi swoje, niestety już sześćdziesiątkę skończyłem. Docelowym miejscem zamieszkania jest dom w górach - powiedział Trawiński.
Jak przyznał były sternik RTP Unia na co dzień nie utrzymuje kontaktów z byłymi piłkarkami Unii, aczkolwiek śledzi poczynania tych dziewczyn, które grały w Raciborzu. - Bardzo się cieszę, że część z nich odnosi sukcesy. Piłką kobiecą nadal się interesuję, bo jest ona mi ciągle bliższa niż ta w wykonaniu panów - stwierdził.
Od 2013 roku w piłce nożnej kobiet niewiele się zmieniło. Reprezentacja Polski seniorek po wielkim sukcesie U-17 (złoto podczas ME) nie potrafi wywalczyć awansu na większą imprezę. Plusem jest większe zainteresowanie dziewczynek, które garną się do uprawiania piłki nożnej, a co za tym idzie jest więcej klubów. Podobnego zdania jest Remigiusz Trawiński. - Nie zrobiono żadnego rozwoju przez te lata. Reprezentacja gra ze słabeuszami, nie ma większego pomysłu jak uderzyć w czołówkę europejską. Polska liga jak była słaba tak dalej jest. Żal tylko, że niektóre zawodniczki nie mają pomysłu na siebie, myślę o Grzywińskiej i Kamczyk, które już powinny wyjechać do lig zagranicznych, bo mają ogromny potencjał. Dawno miały pójść drogą Ewy Pajor (gra w VfL Wolfsburg - przyp. red.) i grać w najlepszych klubach Europy. Szczególnie Kamczyk i Grzywińśkiej mocno kibicuję, żeby zrobiły karierę, bo są o klasę lepsze od pozostałych. Z całym szacunkiem dla mistrza Polski - Górnika Łęczna, ale ich słabość było widać podczas ostatnich eliminacji do Ligi Mistrzyń. Jeśli chodzi o wymienione piłkarki to ich prywatna sprawa, ale podejrzewam, że nikt ich nie "pociągnął", żeby poszły grać w Europie - ocenił Trawiński.
Były szef raciborskiej Unii wypowiedział się także na temat poczynań kobiecej reprezentacji Polski. - Podstawowym błędem jest unikanie gry z silniejszymi zespołami. Zawsze wychodziłem z założenia, że jak się uczyć, to od lepszych i grać z lepszymi. Jako RTP Unia jeździliśmy po całej Europie i szukaliśmy kontaktów z dużo mocniejszymi zespołami od siebie, żeby grać sparingi. Wiem, że sami nie osiągnęliśmy spektakularnych sukcesów w europejskich rozgrywkach, ale sparingi graliśmy naprawdę z bardzo mocnymi zespołami i dzięki temu robiliśmy postęp. W przypadku naszej reprezentacji tego postępu nie widzę, bo jeden mecz kontrolny z mocną Hiszpanią na trzy lata działalności trenera Miłosza Stępińskiego, to jest jakieś nieporozumienie. Granie z zespołami z rankingu między 40., a 80. miejscem, to nie ma żadnego sensu i nie przełoży się w żaden sposób na jakiś lepszy wynik. Pomijam mecze eliminacji do mistrzowskich imprez, gdzie siłą rzeczy gramy z lepszymi, bo takie było losowanie. Do tego dochodzi brak zgrupowań i uczestnictwa w mocnych turniejach zimowych. Nie wiem czy to wynika z koncepcji selekcjonera, czy też jest po prostu ograniczony przez PZPN. Jestem w stanie przypuszczać, że ta druga opcja jest prawdziwa. Myślę, że każdy chciałby grać z lepszymi i się rozwijać, ale często jest tak, że ma się ręce związane i niewiele się może. W obecnym stanie, to nawet nie drgnie do przodu, a przecież wcale wielkich nakładów finansowych nie trzeba, bo są blisko mocne reprezentacje Danii, Norwegii, Niemiec, Czech, Rosji, tylko o te kontakty i sparingi trzeba zabiegać. Póki co gramy z Litwą, Łotwą czy Bośnią i progresu nie będzie - ocenił polską kadrę Trawiński.
Ludzie:
Remigiusz Trawiński
Remigiusz Trawiński (ur. 20 marca 1958 roku w Warszawie) – polski przedsiębiorca, działacz i trener piłkarski.
Tomasz Kieczka
Twórca klubu kobiecej piłki nożnej TS ROW i menadżer Śląskiego Klubu Golfowego, związany z ruchem Lepszy Rybnik.
Komentarze
4 komentarze
Akurat w przypadku Unii to wyglada raczej, że na upadek drużyny miał wpływ kaprys Remigiusza. Oczywiście władze miasta również były bezradne i bez pomysłu (nic zaskakującego...), ale to główny sponsor jak dziecko rzucił zabawkami. Brak tej drużyny to wielka strata dla miasta.
Grały jeszcze :
Olga Sokolenko, Paulina Rytwińska, Patrycja Rżany, Kamila Darda, Marta Sęga, Anna Kowal, Kinga Bandych, Izabela Cichecka Doleżych i wiele innych dziewczyn. Kawał historii
Wielki szacunek dla Remigiusza.To co zrobił dla miasta Racibórz to tylko on wie.Wiedziałem ,że to się tak zakończy .Wielka szkoda i wielki jeszcze raz.
Wielki szacunek dla Pana Trawińskiego za to co zrobił. Tak jak było napisane na początku artykułu, nie było wsparcia, sam tego nie był w stanie uciągnąć i się posypało. Szkoda. Wstyd powiedzieć, ale tu nigdy nie będzie piłki nożnej na wysokim poziomie, nie ma do tego w mieście klimatu, choć grajków na co najmniej 3 ligę w okolicy pełno