W czterech setach przegrał ostatnie tegoroczne spotkanie we własnej hali rybnicki Volley, który w sobotnie popołudnie podejmował spalski SMS PZPS.
Po raz drugi w tym sezonie spotkanie rybniczan z SMS-em było bardzo emocjonujące. W pierwszej rundzie Volley przegrał na wyjeździe z młodymi adeptami siatkówki ze Spały dopiero po tie-breaku, w czym upatrywał swojej szansy na korzystny wynik w meczu rewanżowym.
Sobotnie spotkanie miało zacięty przebieg. Pierwszego seta na swoim koncie zapisali przyjezdni, którzy dość pewnie zwyciężyli do 22 obejmując prowadzenie w meczu. Druga partia to popisowa gra miejscowych prowadzonych przez trenera Wojciecha Kasperskiego, którzy poprawili skuteczność dzięki czemu triumfowali bardzo wysoko do 16 doprowadzając do remisu. Trzeci set miał wyrównany przebieg, jednak minimalnie lepsi okazali się przyjezdni, którzy wygrali do 23. Czwarta odsłona miała najbardziej wyrównany przebieg. Gospodarze w decydującej fazie seta wyszli na czteropunktowe prowadzenie (24:20), jednak nie potrafili postawić przysłowiowej "kropki nad i" i po emocjonującej końcówce, w której nie wykorzystali czterech piłek setowych przegrali do 25, a całe spotkanie 1:3.
TS Volley Rybnik - SMS PZPS Spała II 1:3 (22:25, 25:16, 23:25, 25:27)
Komentarze
